(BĘDZIN - ZAWIERCIE) Wojewoda powinien łożyć na oświetlenie ulic powiatowych, wojewódzkich i krajowych. Z jego budżetu zwracane powinny być też koszty związane z konserwacją elewacji oświetleniowej wzdłuż tych ulic. Problem w tym, że tych zobowiązań nie wypełnia. Sprawa ma trafić do sądu.
Podczas Konwentu Burmistrzów i Wójtów Ziemi Częstochowskiej zapadła decyzja, by skierować przeciwko wojewodzie śląskiemu pozew do sądu za niewywiązywanie się z nałożonych na niego prawnie zadań. Padła propozycja, by zaprotestować przeciwko takiemu postępowaniu wyłączeniem oświetlenia wzdłuż tych ulic, jednak ze względu na bezpieczeństwo osób mieszkających w ich pobliżu zrezygnowano z tego zamierzenia.
W Będzinie brak pieniędzy nie pozwala na zaprojektowanie i zainstalowanie punktów świetlnych przy ulicach Odkrywkowej, Mickiewicza i Barlickiego. Oświetlenia wymaga też powstające osiedle domów przy ul. Namiarkowej. Tegoroczne koszty oświetlenia 233 ulic (łącznie z konserwacją) szacuje się na 17 mln zł.
W Dąbrowie Górniczej nie wprowadza się jeszcze wyłączeń. Niewykluczone jednak, że trzeba będzie to zrobić, gdy koszty oświetlenia nie zostaną zrefundowane. Oświetlenie kosztuje gminę rocznie około 2,5 mln zł, a konserwacja i wymiana świetlówek około 1,5 mln zł.
- W praktyce gmina rozlicza się w całości z rejonem energetycznym, a następnie występuje o zwrot kosztów poniesionych na oświetlenie dróg, które nie są w jej zarządzie - mówi Artur Jędrycha z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Komunikacji UM. - Wojewoda jest nam winny do tej pory 1 mln zł.
W Sosnowcu jest ponad 600 ulic. Wojewoda tu też jest winny ok. 1 mln zł. Z przesłanego do Urzędu Miasta pisma wynika, że dług zostanie pokryty w części, bo pieniądze poszły na pilniejsze potrzeby, w tym na pomoc powodzianom.
- Koszt oświetlenia ulic powiatowych i krajowych w gminie Włodowice to 52 tys. zł w roku - mówi Krzysztof Szlachta, wójt Włodowic. - Wojewoda nie zwrócił nawet 10 proc. kosztów, obiecuje, że otrzymamy 12 proc. wydanej kwoty. To nie jest zgodne z prawem.
By ratować nadszarpnięty budżet, Zarząd Gminy postanowił, by tam, gdzie nie będzie to ze szkodą dla społeczeństwa, wykręcić co drugą żarówkę. Zawiercie wystąpiło do wojewody o zrefundowanie 318 tys. zł, otrzymało połowę.
- Mamy nadzieję, że wojewoda zwróci pozostałe koszty oświetlenia - mówi Stefan Zyss, naczelnik Wydziału Gospodarki Miejskiej UM w Zawierciu. - By zaoszczędzić i obniżyć rachunki za energię, włączamy oświetlenie uliczne pół godziny później, a wyłączamy pół godziny wcześniej.
- Wydatki związane z oświetleniem ulic ujęliśmy w planach i na razie ze wszystkich wojewoda się wywiązał - mówi Adam Szurman z Wydziału Gospodarki Miejskiej w Porębie. - Mamy jednak informację, że poniesione przez nas koszty mogą nie być zwrócone w całości.
Do lipca uregulowane zostały przez wojewodę koszty oświetlenia ulic w Irządzach, ale od września zwrot będzie dotyczył tylko 12 procent.
- Na razie wojewoda zrefundował część wydatków na oświetlenie ulic - mówi Eugeniusz Kapuśniak, wójt Żarnowca.
- Niedawno przeprowadziliśmy częściową modernizację oświetlenia, za co też powinien zapłacić wojewoda. Jeżeli koszty na oświetlenie ulic nie zostaną nam zwrócone, będzie trzeba przedsięwziąć pewne kroki. Prawdopodobnie będziemy oświetlać tylko skrzyżowania i miejsca szczególnie ważne dla bezpieczeństwa mieszkańców.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?