Malutki dzik utknął w głębokiej dziurze w Sosnowcu. Uratowała go straż miejska
Kolejne zwierzątko w Sosnowcu zostało uratowane przez pracowników straży miejskiej. Tym razem ocalili malutkiego dzika. Jak do tego doszło?
Praca strażników miejskich bywa zaskakująca. Czasem nakładają oni mandaty np. za picie alkoholu w miejscu publicznym, a innym razem ratują zwierzęta w potrzebie.
Tak właśnie stało się w Sosnowcu. Jedna z mieszkanek miasta zadzwoniła do straży miejskiej z prośbą o interwencję. Do jednej z głębokich dziur niedaleko rurociągu ciepłowniczego przy ulicy Niweckiej (dzielnica Dańdówka) wpadł malutki dzik.
Funkcjonariusze nie czekali i dość szybko przyjechali uwolnić malutkiego i z pewnością wystraszonego dzika.
- Zwierzę wpadło do głębokiej na ponad dwa metry dziury i nie było w stanie samo wyjść. Przybyły na miejsce patrol straży miejskiej wydostał dzika i po konsultacji z lekarzem weterynarii oraz Leśnym Pogotowiem dla Dzikich Zwierząt w Mikołowie wypuścił go - informuje Rafał Łysy, rzecznik Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.
Być może dzięki reakcji mieszkanki oraz straży miejskiej zwierzę nie zginęło. Teraz mały dzik może w miarę bezpiecznie hasać po lesie.
To już kolejna interwencja z udziałem dzikich zwierząt w Sosnowcu. We wtorek 5 maja strażnicy miejscy ratowali łosia, który wpadł na jedną z posesji przy ulicy Leśnej pomiędzy Maczkami a Ostrowami Górniczymi. Zwierzę poraniło się. Jednak dzięki pomocom weterynarza, straży miejskiej oraz mieszkańców udało się go uratować i wypuścić do lasu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?