Wszystko zaczęło się trzy lata temu od chorej na raka Pauliny, uczennicy Szkoły Podstawowej nr 20 w Sosnowcu, i pewnego aniołka, który stracił głowę i to dosłownie. Paulina zaczęła chorować w czasie wakacji. Na nogach, bez powodu, pojawiły się jej siniaki. Lekarze nie mieli wątpliwości. Białaczka. Wszyscy w szkole przejęli się losem Pauliny. Chcieli pomóc. Właśnie wtedy do akcji wkroczył aniołek...
Aniołek należał do Katarzyny Zmarlak, która uczy szkole religii i zbiera skrzydlate figurki. Ma ich w domu całe mnóstwo.
- To było jak zrządzenie losu. Szukaliśmy w szkole sposobu, jak wesprzeć Paulinę, gdy zobaczyłam tę urwaną głowę mojego aniołka i pomyślałam: będziemy tworzyć i sprzedawać anioły - wspomina pani Katarzyna, która z wychowawczynią Paulinki Beatą Florek- Szymańską rozpętały to wielkie aniołkowe szaleństwo.
Powstał pomysł zorganizowania konkursu na najpiękniejszego anioła, w myśl hasła: gdy ty zostaniesz aniołem, to ziemia rajem będzie. Dzieci wzięły się do dzieła. W ruch poszły pędzle, plastelina, gips. Kilka skrzydlatych postaci wykonali też rodzice.
Nauczycielki ze szkoły nr 20 znalazły wsparcie w filii nr 5 Miejskiej Biblioteki Publicznej. Do akcji wkroczyła Danuta Witek, która do bibliotecznego pomieszczenia przygarnęła anioły. Pomogła też pobliska parafia pw. św. Jacka.
Anielska siła
- Anioły sprzedawałyśmy przed parafią . Część kupili rodzice podczas szkolnego kiermaszu - wspomina pani Katarzyna.
Paulina, niewątpliwie także dzięki interwencji anielskiej, wyzdrowiała, a pieniądze z aukcji przydały się jej w czasie rekonwalescencji na leki, witaminy.
- Paulina miała trudne warunki mieszkaniowe i szkoła też jej pomogła. Niedawno nas odwiedziła. Czuje się już dobrze - mówi pani Katarzyna.
Rok później postanowiono jeszcze raz poprosić anioły o wsparcie i powtórzyć akcję. Tym razem aniołów było już 570 i wszystkie pomogły choremu na serce Danielowi, który czekał na skomplikowaną operację w Monachium.
I ta historia zakończyła się szczęśliwie!
Chłopiec wyzdrowiał i ma się świetnie. Jest uczniem IV klasy i doczekał się rodzeństwa.
- Byłyśmy zaskoczone, że akcja cieszy się tak wielką popularnością. Przerosła nasze oczekiwania. W sumie przecież niczego tak specjalnie nie planowałyśmy. To była takie spontaniczne działanie - wyjaśnia Danuta Witek z biblioteki.
W tym roku pani Danuta zdumiała się jeszcze bardziej, bo aniołów było już 801 i zajmowały niemal każdy wolny kąt!
Dla hospicjum
Tegoroczne anioły mają ważną misję do spełnienia. Dochód z ich sprzedaży wesprze budowę stacjonalnego hospicjum w Sosnowcu. Część aniołów już trafiła w ręce nowych właścicieli. Druga część aukcji odbędzie się 18 grudnia w Teatrze Zagłębia. Tym razem prace wykonali uczniowie z 26 szkół, nie tylko z Sosnowca, czy Dąbrowy Górniczej. Jeden anioł przyleciał nawet z Przemyśla...
Hospicjum jest bardzo potrzebne. Chorych przybywa i wymagają specjalistycznej opieki, leczenia przeciwbólowego.
Ciąg dalszy nastąpi
Katarzyna Zmarlak już myśli o przyszłorocznej aukcji. - Kocham anioły, są bardzo wdzięczne. Sama z zamiłowania jestem plastyczką i uwielbiam je tworzyć. Jak widać po naszych akcjach nie jestem w swojej sympatii odosobniona - mówi pani Katarzyna. - Najwspanialsze w tej akcji jest to wspólne działanie. Wszyscy już wiedzą, że jak zbliżają się święta to nadchodzi czas aniołków.
*ZOBACZ CZEGO NIE KUPOWAĆ KOBIECIE POD CHOINKĘ. LISTA NAJGORSZYCH PREZENTÓW
*LISTA NAJGORSZYCH PREZENTÓW POD CHOINKĘ DLA MĘŻCZYZNY. ZOBACZ
*GYSZYNKI DO KOŻDEGO ŚLONZOKA - TO KUP HANYSOWI
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?