Z prośbą o pomoc w sytuacji zwrócił się do nas pan Bartosz, jeden z czytelników, który w mailu opisał całą sytuację.
- Uszkodzona kanalizacja nie pozwala na skuteczny odpływ wody, czemu skutkuje ogromnych rozmiarów kałuża znajdująca się na placu garażowym pomiędzy budynkami przy ul. Szpaków 5 a 7. Po ostatnich ulewach dotarcie do wielu garaży było niemożliwe, a tylko ustanie opadów nie doprowadziło do zalania garaży i znajdujących się tam samochodów. Czy w moim mieście należy czekać na nieszczęście żeby interwencja w ogóle miała miejsce? Do rozwiązania problemu wystarczą chęci, a następnie zlokalizowanie miejsca zatoru i jego usunięcie – pisze pan Bartosz.
Jako dowód na potwierdzenie swoich słów załącza fotografię, przedstawiającą zalaną drogę wewnętrzną, prowadzącą do garaży. Głęboka kałuż nie tylko uniemożliwia dotarcie do części budynków – w niektórych miejscach woda sięga samych bram garażowych. Nietrudno sobie wyobrazić, jak skończyłyby się mocniejsze opady.
Pan Bartosz mówi nam o próbach kontaktu z Sosnowieckimi Wodociągami i urzędem miasta, które niestety nie zakończyły się rozwiązaniem sprawy. Skontaktowaliśmy się zatem z Wydziałem Gospodarki Komunalnej, w którego kwestii leży opieka nad kanałami deszczowymi w mieście. Jak się okazuje, w tej kwestii miasto ma związane ręce – przyczyna problemów mieszkańców ulicy Szpaków leży na terenie prywatnym, a więc poza jurysdykcją władz samorządowych.
- Problem w tej dzielnicy polega na tym, że na głównej ulicy jest tylko jedna nitka kanalizacji i jest to kanalizacja ogólnospławna, do której spływają nie tylko ścieki komunalne, ale także woda opadowa. W zgłaszanym rejonie, nie ma oddzielnego kolektora deszczowego. Przy wzmiankowanych garażach nie ma żadnego urządzenia zbierającego wodę, a ich montaż wiązałby się z wykonaniem nowej nawierzchni – czego, ze względu na fakt własności prywatnej terenu, miasto po prostu zrobić nie może. Gdyby w ciągu ulicy znajdował się kolektor wody, wydział mógłby wskazać budowę kanału spływowego – mówi Ewa Soja, główny specjalista w referacie infrastruktury i obsługi technicznej miasta.
Jednak nie oznacza to, że mieszkańcy ulicy Szpaków pozostaną – parafrazując znane przysłowie – z stopą w kałuży. Wspólnota bądź zarządca nieruchomości może w imieniu mieszkańców zwrócić się do Sosnowieckich Wodociągów z prośbą o wydanie warunków na zrzut dodatkowej wody do sieci ogólnospławnej, co pomogłoby w osuszeniu terenu przed garażami. Mieszkańcy mogą wystąpić też do Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych o montaż urządzenia spływowego, bez wchodzenia na teren prywatny.
Pozostaje mieć nadzieję, że sprawa kałuży przy garażach na ulicy Szpaków zostanie szybko rozwiązana, a historia mieszkańców pomoże w przyszłości innym sosnowiczanom, borykającym się z podobnymi problemami.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?