Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Europejska Karta Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym W Sosnowcu walczą o równouprawnienie

Magdalena Nowacka
Badań profilaktycznych dla pań jest więcej niż dla panów
Badań profilaktycznych dla pań jest więcej niż dla panów Witold Chojnacki
Czy miasto Sosnowiec w równym stopniu w swoim budżecie uwzględnia finansowanie potrzeb mężczyzn co kobiet? Okazuje się że nie, bo na przykład miejskie stypendia sportowe dla pań są dużo niższe niż dla panów sportowców.

- Ale dla równowagi na badania profilaktyczne dla pań miasto wydaje więcej niż na podobne dla panów - twierdzi Halina Sobańska, jedna z dwóch obecnych w Radzie Miejskiej kobiet.

Sobańska chce, aby w mieście wprowadzono Europejską Kartę Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym. Myśli także o budżecie genderowym (czyli takim, który uwzględnia podział na konkretne zadania także pod kątem równości płci). Na razie zaproponowała, aby w zapisach dokumentów miejskich uwzględniać żeńską formę zawodów czy stanowisk.

- Zależy mi na tym, aby uwzględniać takie formy, np. w uchwale o przyznawaniu nagród miasta pisać dla trenera/trenerki czy sportowca/sportowczyni - mówi radna. Dodaje jednak, że to tylko początek o wiele bardziej zaawansowanych projektów.

- Chciałabym wprowadzić w mieście budżet genderowy - wyjaśnia. Podaje za przykład budowę hali sportowej czy rozdział stypendiów. W pierwszym przypadku należałoby rozpatrzeć lokalizację pomieszczeń, aby było ich tyle samo dla kobiet i mężczyzn. W drugim jest kwestia odpowiedniej wysokości funduszy.

- Mieliśmy już taki przypadek, że siatkarki sosnowieckie, mimo że z tytułem mistrzowskim, otrzymały mniejsze stypendia niż panowie sportowcy - mówi radna. Podkreśla jednak, że budżet genderowy w żaden sposób nie ma zamiaru wyróżniać kobiet.

- Chodzi nam o równość. Dlatego trzeba robić statystyki i analizy, aby wiedzieć w której sferze jest np. więcej potrzebujących danej płci. Na przykład w działce zdrowotnej zwykle więcej pieniędzy przeznaczanych jest na akcje profilaktyczne dla kobiet. A przecież jak pokazują statystyki, to panowie żyją krócej. I dla nich tych akcji nie powinno być mniej - podkreśla.

Arkadiusz Chęciński, przewodniczący Rady Miejskiej, raczej nie będzie ściśle sprawdzał dokumentów pod kątem stosowania w nich żeńskich form.

- Czasem te formy brzmią śmiesznie. Rozmawiałem ostatnio z kilkoma sosnowiczankami, które wolą być prezesem niż prezeską. Chyba najlepszym rozwiązaniem jest poprzedzenie stanowiska słowem "pani". Co do kwestii sportowych dla mnie wyznacznikiem jest miara sukcesów a nie płeć - mówi.

Europejską Kartę Równości wprowadzono już w Nysie
Z Katarzyną Godyń, kierowniczką Biura Polityki Społecznej UM w Nysie, rozmawia Magdalena Nowacka

Jesteście pierwszym miastem w Polsce, któremu udało się wprowadzić Europejską Kartę Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym.

Od momentu samego pomysłu do podjęcia oficjalnej uchwały upłynął rok. Przygotowywaliśmy się do jej podjęcia tak, aby nie zaskoczyć ani mieszkańców, ani radnych. Zorganizowaliśmy międzynarodową konferencję z udziałem francuskich prekursorów, a także inne akcje w ramach Fundacji Równych Szans, konkursy, warsztaty promujące równość na różnych poziomach. Myślę, że dużo informacji na ten temat sprawiło, że nie było problemu z jej przyjęciem. Chociaż wiele osób pomysł traktowało ironicznie.

Kilka miast chciało pójść w wasze ślady, ale są opory...

Tak naprawdę to nie rozumiem dlaczego. Karta jest w zasadzie podsumowaniem, wyliczeniem i zebraniem parytetów, które istnieją w naszym prawie i powinny być przestrzegane. Dla nas to oczywiste, że europejski kraj powinien ją mieć. We wszystkich projektach unijnych jednym z podstawowych kryteriów, które powoduje przejście wniosku jest zachowanie równych szans. Dlatego ta karta naprawdę ma duże znaczenie.

Jak zmieniło się życie mieszkańców w Nysie po wprowadzeniu tej karty? Czy przełożyła się ona na ich poczucie równości?
Przy wprowadzeniu karty wykonaliśmy diagnozę i analizę równości mieszkańców w różnych sferach życia, m.in. zatrudnienia, szkolnictwa, dostępu do kultury itp. Robiliśmy to w oparciu o informacje przygotowane przez różne instytucje. I tak naprawdę na szczęście nie ma tu diametralnych nierówności. Za to w mentalnym poczuciu np. w sferze zatrudnienia, zarówno kobiety, jak i mężczyźni czują się czasem dyskryminowani. To ustaliliśmy na podstawie anonimowych ankiet.

Czy kolejnym krokiem będzie przymiarka do budżetu genderowego?
To w Polsce dopiero przyszłość. Będzie też zapewne trudniejsze, ale nie niemożliwe.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto