W Sosnowcu na godzinę zgasły światła. To w ramach akcji „Pozostaje nam tylko ciemność ". Protestowało wiele miast w Śląskiem, także Mikołów

To nie były problemy z zasilaniem, a wspólna akcja protestacyjna. O godz. 17, na znak protestu, w Sosnowcu zgasły lampy na Alei Zwycięstwa. W poniedziałek o tej porze odpalono przepiękne świąteczne dekoracje, we wtorek aleja pogrążyła się w mroku i smutku.

Tak wygląda świąteczna iluminacja w Sosnowcu:

A tak akcja Pozostaje nam tylko ciemność wygląda w mieście dziś (zobaczcie też filmik wyżej):

W ten sposób samorządowcy protestują przeciwko zapowiedzi rządu dotyczących zawetowania unijnego budżetu przez Polskę i Węgry.

- Sprzeciwiamy się wobec zapowiadanego przez polski rząd weta w sprawie budżetu Unii Europejskiej. Warto podkreślić, że właśnie dzięki środkom unijnym realizujemy już drugi etap modernizacji oświetlenia ulicznego. W sumie wymienimy prawie 14 tysięcy opraw i około 1 600 słupów oświetlenia ulicznego. Cały projekt wart jest 34 mln zł, a dofinansowanie unijne to ponad 27 mln zł – podkreśla Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca i dodaje, że w ciągu ostatnich lat do Sosnowca spłynął ponad miliard złotych unijnych dotacji.

Światła zostały zgaszone na godzinę. Nie paliły się latarnie, nowe ozdoby, choinka czy iluminacja na Urzędzie Miejskim. Sosnowiec to nie jedyne miasto, które protestowało w ten sposób. Latarnie uliczne zgasły 1 grudnia w co najmniej 50 miastach Polski.

A tak wygląda Mikołów przed i po wyłączeniu oświetlenia ulic:

Przypominamy, że większość państw Unii Europejskiej zdecydowała, żeby wypłacanie pieniędzy unijnych w budżecie na lata 2021-2027 powiązać z przestrzeganiem praworządności. Przeciwko takiemu rozwiązaniu opowiedziały się Węgry i Polska. Rządzący tych państw zapowiedzieli, że w razie przyjęcia mechanizmu zawetują cały budżet wspólnotowy. Państwa muszą go bowiem przyjąć jednomyślnie.