Od kilku lat w Sosnowcu głośna jest sprawa sprzedaży mieszkań z zasobów Spółdzielni Mieszkaniowej "Sokolnia". Sprawę tę od kilkunastu miesięcy bada Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która w ubiegłym roku postawiła nawet zarzuty dwóm osobom z kierownictwa spółdzielni.
Niedawno w Sosnowcu powstało Stowarzyszenie Sosnowieckiej Sprawiedliwości Społecznej, które chce pomagać lokatorom, którzy w wyniku tych działań znaleźli się w trudnej sytuacji. - Odbyło się już zebranie założycielskie. Jesteśmy na etapie rejestracji. To ogromna siła społeczna - mówi Irmina Dobrowolska, prezes stowarzyszenia, która musiała opuścić sprzedane za jej plecami mieszkanie. Po rejestracji stowarzyszenie planuje założyć swój profil na portalu Facebook, żeby poszkodowani łatwo mogli do niego dotrzeć. - Stowarzyszenie będzie oferować pomoc prawną czy przy pisaniu pozwów i odwołań. Pomożemy też reagować na podwyżki czynszów czy wnioski o eksmisję. Chcemy też uderzyć w Urząd Miejski, żeby uprościł zasady przydziału czy wynajmu mieszkań z zasobów gminy - mówi nam Irmina Dobrowolska. Życie mieszkańców sprzedanych mieszkań nie należy do prostych.
Lokatorzy muszą borykać się z podwyżkami czynszu czy utrudnionym dostępem do mediów. Trudno im przyjąć do wiadomości, że zakładowe mieszkania, które budowano również za ich potrącane z wypłat pieniądze przeszły w prywatne ręce. Emeryci muszą oszczędzać, by zebrać pieniądze na czynsz wynoszący nawet 800 złotych. Lokatorzy się jednak nie poddają. Udało im się m.in. zablokować wnioski o eksmisje czy podwyżki.
- Momentami jest zniechęcenie, ale działamy. Złożyliśmy do prokuratury Sosnowiec-Południe doniesienie w sprawie stalkingu, ale sprawa została umorzona. Dopiero po naszym zażaleniu postępowanie toczy się dalej - mówią lokatorzy. Przy Lipowej 24 to mieszkańcy przejęli funkcję zarządcy budynku. Sami płacą za wodę czy gaz, choć ustalono to dopiero po negocjacjach. Przy jednej z ulic lokator powiesił się. Sąsiedzi podejrzewają, że jedną z przyczyn była ta sytuacja...
- Co jakiś czas razem z panią poseł Anną Nemś spotykamy się z mieszkańcami. Na jednym z nich padł pomysł powołania stowarzyszenia. W tej chwili należy do niego około 60 osób - mówi były wiceprezydent Sosnowca, a obecnie wicemarszałek województwa śląskiego Arkadiusz Chęciński. - Jesteśmy w kontakcie z prokuraturą. Mamy informację, że w maju należy się spodziewać zauważalnych ruchów. Przed nami długa druga - dodaje Chęciński.
Co na to prokuratura?
- Sprawa jest w toku. Trwa przesłuchiwanie świadków - tak z kolei pracę katowickiej Prokuratury Okręgowej przedstawia jej rzeczniczka Marta Zawada-Dybek. Do sprawy będziemy wracać.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?