Maczki to nie centrum miasta. Wiadomo. Ale i tu mieszkają ludzie, którzy codziennie muszą docierać do pracy, szkoły. Ogromnym problemem było zamknięcie przez kolej kładki nad torami. Stało się to kilka tygodni po tragicznym wypadku w 2010 roku w Strzemieszycach, kiedy to zginął 25-letni mężczyzna. Pękła pod nim spróchniała deska i przechodzień spłonął na trakcji.
Wtedy to skontrolowano większość kolejowych kładek w województwie. W Maczkach też. Dlatego ją zamknięto. Teoretycznie ludzie powinni się cieszyć, bo oznaczało to, że kolej w końcu zainteresowała się przestarzałą i zardzewiałą konstrukcją. Była nadzieja na remont. Ale tylko przez chwilę. Kolej zapowiedziała bowiem, że nie ma na remont pieniędzy. Poza tym jest to obiekt zbędny dla PLK, bo ruch pasażerski tu nie istnieje.
Którędy do szkoły?
Tymczasem mieszkańcy dzielnicy, a zwłaszcza uczniowie mają problem z dotarciem do szkoły, pracy. - Moje dziecko z Cieśli jest dowożone do szkoły autobusem, ale często jak wraca późno, jest zmuszone przechodzić przez tory. Dzieci z bloków w Maczkach podobnie - mówi pan Mariusz, mieszkaniec osiedla Cieśle (nazwisko do wiad. red.).
- Tak nie można traktować ludzi. Chyba ktoś z kolei powinien o tym wiedzieć. Zwłaszcza, że na swoim punkcie to kolejarze są bardzo czuli - denerwował się Sławomir Gugaj, który od niedawna mieszka w Maczkach.
Osiągnięto porozumienie.
Przed tygodniem doszło do spotkania przedstawicieli miasta i kolei. - Udało się! - mówił Rafał Łysy, naczelnik sosnowieckiego Wydziału Promocji UM. - Kładka w Maczkach będzie wyremontowana. Zapłaci po połowie miasto, i PLK - mówi.
Dworzec kolejowy w Maczkach - kiedyś piękny, teraz straszy. Kto zawinił?
Kolejarze są jednak bardziej powściągliwi w wyrażaniu radości. - Powiem tak - kładka ma być wyremontowana, ale póki co nie ma jeszcze nic na piśmie. Nie podpisano jeszcze żadnego porozumienia. Jest zespół przedstawicieli miasta i PLK, który dopiero nad tym pracuje. Wolelibyśmy też na razie nie wypowiadać się na temat kosztów i terminów. Dopiero zrobimy kosztorys i ogłosimy przetarg. To wszystko potrwa - powiedział nam Daniel Dygudaj, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych PLK w Sosnowcu.
Nie chcieli remontować, miasto poskarżyło się Urzędowi Transportu
Sosnowiec złożył skargę na kolej do Urzędu Transportu Kolejowego.
Wobec oporu kolei przed remontowaniem kładki gmina Sosnowiec, jako jedno z pierwszych miast w Polsce, złożyła skargę do Urzędu Transportu Kolejowego i nad koleją zawisła realna groźba wstrzymania ruchu pociągów na odcinku, gdzie zagraża on bezpieczeństwu ludzi w Maczkach. 14 grudnia do UM w Sosnowcu przyjechał dyrektor regionalnego Zakładu Linii Kolejowych w Sosnowcu Daniel Dygudaj i w kilkanaście minut później udało się zawrzeć porozumienie w myśl, którego kładka ma zostać w przyszłym roku wyremontowana a miasto pokryje połowę kwoty. PAS
*ZOBACZ CZEGO NIE KUPOWAĆ KOBIECIE POD CHOINKĘ. LISTA NAJGORSZYCH PREZENTÓW
*LISTA NAJGORSZYCH PREZENTÓW POD CHOINKĘ DLA MĘŻCZYZNY. ZOBACZ
*GYSZYNKI DO KOŻDEGO ŚLONZOKA - TO KUP HANYSOWI
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?