Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Herody w Sosnowcu. Stary zwyczaj powraca

TOS
Herody pod pomnikiem Jana Kiepury.
Herody pod pomnikiem Jana Kiepury. Artur Ptasiński
Herody w Sosnowcu powracają. Ten stary zwyczaj kultywowany dawniej w okresie między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem będzie można zobaczyć w poniedziałek o godzinie 14 w Centrum Informacji Miejskiej w naszym mieście.

Dzięki wspólnemu przedsięwzięciu pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i społeczników z Zagórskiego Stowarzyszenia Regionalnego "Pakosznica" już w poniedziałek ponownie zobaczyć będzie można to przedstawienie. Młodzi aktorzy - podopieczni MOPS - wystąpią w Centrum Informacji Miejskiej.

- Na początku mieliśmy zorganizować jasełka, ale podsunięto nam pomysł, żeby były to herody. To fantastyczny pomysł ze względu na dzieci, które nieraz mają niestety traumatyczne przeżycia z rodzin biologicznych. To też promocja rodzicielstwa zastępczego i odnowienie tradycji, która zanikła - mówi Renata Majewska, koordynator Rodzinnej Pieczy Zastępczej sosnowieckiego MOPS-u.

W herodach jeszcze na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych uczestniczył Artur Ptasiński, pracownik Centrum Informacji Miejskiej i członek "Pakosznicy".

- To zwyczaj małopolski, bo Zagłębie też przecież jest jej częścią. Mój dziadek go kultywował, potem ojciec, a potem ja - mówi. - Pierwszy dzień świąt był przeznaczony na spotkania rodzinne, a drugiego wyruszaliśmy z Herodami. Przebieraliśmy się w stroje w klubie Tip-Top przy ul. Modrzewiowej. Zaczynaliśmy od naszego osiedla, chodziliśmy po ulicach. Jeździliśmy też do Dąbrowy Górniczej czy Będzina. Wzbudzaliśmy zachwyt i łzę w oku. Wiele osób pamiętało herody z dawnych lat i zapraszało nas do domów - wspomina Artur Ptasiński.

Herody przypominają jasełka, jednak ich bohaterem jest zły król Herod, który kazał zabić wszystkich chłopców do drugiego roku życia. W obrzędzie spotyka go jednak klęska. W przedstawieniu udział bierze siedem postaci. Oprócz Heroda to Marszałek, Żyd, Turek, Śmierć, Diabeł i Anioł.

Młodzi aktorzy są zadowoleni z udziału w przedsięwzięciu. - Na razie wszystkim się podoba. To fajna lekcja historii. Dzieci są zaskoczone, ale zafascynowane tym, co robimy - zapewnia Renata Majewska z MOPS-u. - Tradycyjne kolędowanie jest dziś bardzo powszechne. My robimy coś innego i kultywujemy naszą tradycję - mówi Artur Ptasiński.

Początek poniedziałkowego przedstawienia o godz. 14 w CIM.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto