Bicie głową w mur

Kilkanaście sekund przed końcowym gwizdkiem arbitra, Artur Nowak zdobył zwycięską bramkę dla AKS Niwka w meczu z zamykającą tabelę "okręgówki" siewierską Przemszą. Ambitnie walczący goście tym samym nie zdołali powiększyć swojego dorobku punktowego i zachowują coraz mniejsze szanse na utrzymanie się w lidze.

Mecz rozpoczął się od ataków sosnowiczan i gola siewierzan. W 10 min. na strzał z 25 m zdecydował się Grzegorz Ciupa. Mocno uderzona piłka wylądowała w "okienku" bramki bezradnego Sebastiana Antosiewicza. Podopieczni Jerzego Grabary z animuszem ruszyli do odrabiania strat, ale przez ponad pół godziny nie potrafili zmusić do kapitulacji Michała Nowaka. Dwukrotnie pojedynki sam na sam z siewierskim golkiperem przegrał Dariusz Wrona. Podobnym "wyczynem" mogli się także pochwalić Robert Tomczyk i Marcin Wielgus. Po uderzeniach z dystansu Dariusza Wrony, Roberta Węgrzyna oraz Marcina Wielgusa piłka bądź padała łupem Michała Nowaka, bądź mijała bramkę Przemszy.
Tuż przed przerwą gospodarze zdołali wyrównać.

Dośrodkowania Roberta Węgrzyna nie zdołał przeciąć żaden z siewierzan. Futbolówka trafiła do Marcina Wielgusa, który z 5 m skierował ją do siatki.

Po zmianie stron inicjatywa nadal należała do sosnowiczan, którzy z rzadka opuszczali okolice pola karnego przyjezdnych. Trzykrotnie przez mur siewierskich obrońców przedarł się Radosław Sujka. Jego mocne dośrodkowania nie trafiały jednak do partnerów. W dogodnych sytuacja spudłowali natomiast Dariusz Wrona i Robert Węgrzyn. W 80 min. Jerzy Grabara postanowił wysłać na boisko czterech juniorów. Za moment atak Marcina Wielgusa przerwał faulem Damian Korczewski i arbiter podyktował rzut wolny z 19 m. Gdy siewierzanie protestowali przeciwko tej decyzji, sam poszkodowany zagrał do wychodzącego na wolne pole Kamila Korepty, który mając przed sobą jedynie Michała Nowaka skierował futbolówkę do siatki.

Sosnowiczanie prowadzenie utrzymali jednak tylko sto sekund. W 82 min. na akcję lewą stroną boiska zdecydował się Grzegorz Kołodziej. Siewierzanin minął dwóch rywali, po czym zagrał do Krzysztofa Roka. Golkiper AKS Niwka zdołał wprawdzie sparować strzał wbiegającego na pole karne rywala, ale przy dobitce był już bezradny. Pięć minut później szalę zwycięstwa na stronę Przemszy mógł przechylić Roman Cichoń, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Sebastianem Antosiewiczem. Z pojedynku zwycięsko wyszedł sosnowiecki bramkarz.

W 90 min. do solowego rajdu prawą stroną boiska ruszył Kamil Korepta. Sosnowiczanin minął dwóch rywali, po czym zagrał pod bramkę Przemszy. Dośrodkowania nie wybił Paweł Flak, który wyraźnie nie nadążał za akcją. Futbolówka trafiła do Artura Nowaka, który uderzeniem głową z 5 m umieścił ją pod poprzeczką. Po tym ciosie siewierzanie nie zdołali się już podnieść. Wprawdzie próbowali jeszcze atakować w doliczonym (dwie minuty) czasie gry, ale ani raz poważniej nie zagrozili już bramce Sebastiana Antosiewicza.
l AKS Niwka - Przemsza Siewierz 3:2 (1:1). Bramki: 0:1 Ciupa (10 min.), 1:1 Wielgus (41 min.), 2:1 Korepta (81 min.), 2:2 Rok (82 min.), 3:2 A. Nowak (90 min.).
AKS Niwka: Antosiewicz - Kozłowski, Kawulka, S. Knap Sokołowski (80 min. Czajkowski) - Sujka (80 min. A. Nowak), Wielgus, Zalewski, Węgrzyn - Tomczyk (80 min. S. Grabara), Wrona (80 min. Korepta).

Przemsza: M. Nowak - Kołodziej, Korczewski, Rok, Tokarski - Kowal, Rutana, P. Flak, Hucz (46 min. Grząba) - Cichoń, Ciupa.