Niezwykle burzliwy przebieg miało spotkanie mieszkańców bloku, stojącego przy ul. Wojska Polskiego 126 w Sosnowcu, dotyczące umiejscowienia zakładu spopielania zwłok w kaplicy cmentarnej.
Przypomnijmy, że Rada Miejska postanowiła o wydzierżawieniu na 29 lat czterech pustych pomieszczeń domu przedpogrzebowego na cmentarzu komunalnym w dzielnicy Niwka Towarzystwu Inwestycyjnemu z Krakowa, specjalizującemu się w kremacji zwłok. Do awantury pewnie by nie doszło, gdyby nie niewielka odległość - około 200 m - kaplicy od najbliższych zabudowań, czyli bloku przy ul. Wojska Polskiego.
- Nie jesteśmy przeciwko istnieniu krematorium, ale nie życzymy sobie, aby stało tuż za naszymi oknami! Dlaczego nie postawi się go na przykład na terenach pokopalnianych, albo gdzieś w lesie? Wiem, że na Zachodzie takie zakłady budowane są z dala od siedzib ludzkich, na obrzeżach miast. Jak to będzie wyglądać, gdy jedząc śniadanie będę miał z kuchni widok kominów krematorium!? - denerwował się jeden z mieszkańców.
W spotkaniu uczestniczyły też władze miasta, kilku radnych i właściciel krakowskiej firmy, zamierzającej wybudować spopielarnię zwłok, a także lekarz medycyny sądowej. Prezydentom dostało się za to, że nie poinformowali mieszkańców o planowanej inwestycji, mimo że, jak zapewniali, spotkania na temat były zaplanowane.
Reprezentanci urzędu doskonale byli przygotowani do dyskusji o działaniu krematorium, jednak zawiązany ad hoc Komitet Mieszkańców nie chciał nawet podejmować tego tematu. - Nie jesteśmy tu po to, aby słuchać, jak działa krematorium, my go po prostu nie chcemy u siebie - stwierdziła Krystyna Pęcherz z Komitetu Mieszkańców.
- W urzędzie pojawia się mnóstwo pism od rodzin, z pytaniami o możliwość spopielania zwłok, bo takie było ostatnie życzenie ich zmarłych. Uchwała Rady Miejskiej to dopiero początek procedury. Sporządzone będzie opracowanie dotyczące uciążliwości spopielarni dla środowiska, choć prawo tego nie wymaga. Odbędą się konsultacje społeczne. Krematorium nie stanie, dopóki nie podpiszemy stosownej umowy - próbował łagodzić nastroje wiceprezydent Ryszard Łukawski.
Mieszkańców bulwersuje przede wszystkim fakt lokalizacji krematorium w kaplicy cmentarnej, choć według wiceprezydenta nie będzie ono przeszkadzać w odprawianiu ceremonii pogrzebowych. Ludzie obawiają się też, że urządzenia spopielarni mogą się kiedyś zepsuć i nie przekonuje ich, że zastosowane rozwiązania techniczne gwarantują brak jakichkolwiek efektów w postaci dymu czy nieprzyjemnego zapachu.
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?