Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera na walnym zgromadzeniu SM "Zagórze". Przeprowadzono nieważne głosowania. Spotkanie nie rozpoczęło się ze względów bezpieczeństwa

Adam Tobojka
Adam Tobojka
Mimo ogłoszenia nierozpoczęcia zgromadzenia, przybyli na miejsce zdecydowali się samodzielnie przeprowadzić głosownie nad składem zarządu i rady nadzorczej SM "Zagórze". Pozostają one nieprawomocne. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Mimo ogłoszenia nierozpoczęcia zgromadzenia, przybyli na miejsce zdecydowali się samodzielnie przeprowadzić głosownie nad składem zarządu i rady nadzorczej SM "Zagórze". Pozostają one nieprawomocne. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Adam Tobojka
Zaplanowane na wtorek, 8 listopada walne zgromadzenie spółdzielni mieszkaniowej „Zagórze” nie odbyło się z powodów naruszenia zasad bezpieczeństwa. Informację o tym przedstawiciele zarządu podali godzinę po planowanym rozpoczęciu spotkania. Wywołało to oburzenie wśród zgromadzonych mieszkańców i reprezentantów członków spółdzielni.

Na zaplanowanym na wtorek, 8 listopada walnym zgromadzeniu spółdzielni mieszkaniowej „Zagórze” miało dojść do głosowania nad ustaleniem nowego składu zarządu. Głosowanie to – tak jak i inne, zaplanowane na ten dzień – nie odbyło się. Zgromadzenie nie zostało nawet rozpoczęte z, jak wyjaśnili na miejscu członkowie zarządu, powodów bezpieczeństwa.

Spotkanie zarządu z mieszkańcami spółdzielni miało odbyć się w sali konferencyjnej hotelu Holiday Inn w Dąbrowie Górniczej. Jak wyjaśnił zarząd, miejsce to wybrano ze względu na niedalekie położenie od terenu spółdzielni.

- Dotychczasowe spotkania odbywały się na terenie hali Expo Silesia. Jej zamknięcie wymusiło na nas poszukiwania nowego miejsca, mogącego pomieścić członków spółdzielni – tłumaczyła przedstawicielka zarządu.

Frekwencja zaskoczyła zarząd spółdzielni

Jak się jednak okazało, przeznaczona na 250 osób sala konferencyjna hotelu nie mogła pomieścić wszystkich, chcących wziąć udział w walnym zgromadzeniu. Spotkanie rozpocząć miało się o 17:00, jednak już kilkanaście minut wcześniej wszystkie miejsca siedzące zostały zajęte, członkowie spółdzielni ustawiali się wzdłuż ścian, a w hotelowym lobby wciąż na możliwość otrzymania mandatu uprawniającego do głosowania czekało około stu osób. Takiej frekwencji nie spodziewał się nikt z zarządu. W obawie o bezpieczeństwo zgromadzonych na sali osób podjęto decyzję o nierozpoczynaniu obrad.

Ogłoszenie to spotkało się z natychmiastową i mocno emocjonalną reakcją zgromadzonych. Z sali pod adresem zarządu zaczęły padać wyzwiska, spotkanie nazywano „grandą”. Mimo próśb o opuszczenie sali, większość zgromadzonych pozostała na swoich miejscach, skandując „zostajemy, zostajemy”. Część z mieszkańców starała się zająć miejsce za mównicą. Wywiązała się szarpanina, interweniowała zatrudniona do utrzymania porządku na sali firma ochrony. Na miejsce wezwano również policję.

Puste miejsca na podeście, przeznaczone dla zarządu, zostały zajęte przez kilka osób z megafonem, które ogłosiły, że w wypadku, gdy zarząd nie zdecyduje się na przeprowadzenie głosowania, odbędzie się ono bez ich udziału. W nieprawomocnym głosowaniu wybrano nowego prezesa zarządu, pod głosowanie poddano również wezwanie do wydania kart do głosowania, które uprawomocnić miałyby wyniki wyborów.

- To granda, że nie pozwala się nam głosować. Specjalnie wzięłam wolne z pracy, żeby tu przyjechać i wziąć udział w zgromadzeniu. Nie jestem członkinią spółdzielni, ale reprezentuje tu moją ciocię, która na Zagórzu mieszka. Nie ukrywam, że planuje ona przepisać na mnie mieszkanie, więc decyzje spółdzielni wpłyną na moja przyszłość – mówiła w trakcie awantury jedna z przybyłych na miejsce osób.

Nadreprezentacja reprezentantów. Próba manipulacji wynikami głosowania?

Osób, upoważnionych do głosowania w imieniu członków spółdzielni było zdecydowanie najwięcej na sali. Osoby w posiadaniu niebieskich mandatów, dających możliwość głosowania za nieobecnego mieszkańca SM Zagórze stanowiły ponad dwie trzecie zgromadzonych. To one właśnie zostały na sali po ogłoszeniu nierozpoczęciu walnego zgromadzenia, one brały również udział w głosowaniu na nowego prezesa zarządu.

Legitymujący się czerwonymi mandatami do głosowania mieszkańcy spółdzielni, głosujący w własnym imieniu w fakcie tym widzą próbę manipulacji głosowaniem. Od dłuższego czasu wśród mieszkańców krąży informacja o próbie przejęcia władzy w „Zagórzu” przez sąsiednią spółdzielnię „Hutnik”. Ta obsadzić miałaby w radzie nadzorczej swoich pracowników.

- To typowe zachowanie grupy, która próbuje przejąć władzę w spółdzielni i decyzyjność w sprawie wydatkowania pieniędzy, płaconych przez mieszkańców. Pełnomocnicy pojawiali się już o godzinie 15:00, zajmując miejsca na sali. W sobotę zgłosiłam na policję doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Osoby kandydujące do rady nadzorczej na swoich profilach społecznościowych ogłaszały, że przyjmą pełnomocnictwa od osób, które nie będą mogły się na zgromadzeniu pojawić. Pełnomocnictwo musi być jednak udzielone zgodnie z wolą udzielającego. Gdy jest oddawane in blanco, nie znając osoby której udziela pełnomocnictwa lub gdy osoba ta działa w złej wierze to czyn ten podlega karze pozbawienia wolności – mówi mieszkanka spółdzielni „Zagórze”.

Sprawą zbierania danych osobowych od mieszkańców SM Zagórze zajmuje się sosnowiecka prokuratura. Dotyczy ona sytuacji, która miała miejsce we wrześniu. Wtedy do drzwi członków „Zagórza” pukali ankieterzy, przeprowadzający badania wiedzy na temat ekologii. Wypełnione ankiety miały później wziąć udział w losowaniu nagród w trakcie Zagórskiego Pikniku Rodzinnego. Działanie to, zdaniem członków spółdzielni, miało znamiona próby wyłudzenia danych osobowych.

- W tej sprawie toczone jest postępowanie, prowadzone przez Wydział Przestępstw Gospodarczych. To wszystkie informacje, których mogę w tej chwili udzielić. W sprawie wczorajszego zdarzenia na zebraniu walnym zarządu spółdzielni „Zagórze” wpłynęło do nas zawiadomienie, jednak sprawa ta zostanie przekazana dąbrowskiej policji, z racji tego że miało ono miejsce właśnie na terenie tego miasta – mówi podkom. Sonia Kepper, rzeczniczka prasowa sosnowieckiej Komendy Miejskiej Policji.

O rozwoju sytuacji i następstwach wtorkowego wydarzenia będziemy informować na bieżąco.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto