Ostatnio, ku mojej uciesze radni Sosnowca postanowili znieść ciszę nocną również w obrębie centrum grodu Jana Kiepury co w moim mniemaniu sprzyjało uatrakcyjnieniu organizowanej przeze mnie imprezy pod nazwą Jan Kiepura Superstar. Przypomnę, że ostatnio w samym centrum miasta czyli na Placu Stulecia obchody ku pamięci symbolu naszego miasta odbyły się równo 10. lat temu, a już ładnych kilka lat temu miał tam miejsce koncert na ścianie biurowca Timkena, w ramach Dni Sosnowca. Zatem jak na centrum ponad dwustutysięcznego miasta jest tu głośniej raz na tzw. ruski rok.
Mimo to nie obeszło się bez negatywnej reakcji i niestety musiałem wysłuchać, że… "Sosnowiec to nie Kraków", że "ludzie potrzebują wypoczywać po pracy", że "rodzaj muzyki powinien być inny", a ten co jest to narzucanie innym swojego widzimisie, choć akurat rzeczona impreza opierała się na przekroju gatunków muzycznych - od klasyki, jazzu, swingu, poezji śpiewanej, poprzez rockowe przestrzenne brzmienia, reggae, ska, aż po heavy metal.
Szczerze mówiąc psychicznie byłem przygotowany na niecenzuralne argumenty i chyba lepiej bym je przyjął od tych wysnutych przez przedstawicielkę wspólnoty mieszkaniowej z ul. Warszawskiej. Nie chcę utyskiwać na podstawie tego jednostkowego przypadku, bo reakcje większości osób, nawet starszej widowni, były budujące i chcę podkreślić, że centrum miasta to nie osiedle sypialnia i od czasu do czasu może, a nawet powinno tam być hucznie, gwarno, radośnie.
Autor jest prezesem Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego - Sosnowiec
Danuta Stenka jest za stara do roli?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
