Dom przy ul. Pszennej od dawna nie jest zamieszkany. Nocują tu czasem bezdomni, zaglądają złomiarze. Dwóch z nich na ul. Dąbrowszczaków zatrzymała policja. - Panowie szli sobie spokojnie, pchali wózek - mówi Hanna Michta, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu.
- Najprawdopodobniej nikt by ich nie zatrzymał, gdyby nie zaczęli się nagle nerwowo zachowywać i przyspieszyli kroku - mówi Michta. Policjanci przeszukali plecak jednego z nich i znaleźli reklamówki ze starymi książkami i pocztówkami. W trakcie przeszukania znaleźli też pudełko z 15 sztukami amunicji, kaliber 7,92. Mężczyźni przyznali się, skąd mają amunicję i inne przedmioty.
Do pustostanu przywieziono policyjnego psa, który wskazał miejsce, gdzie było około 2500 sztuk amunicji. Nadruk na pudełku wskazywał, że pochodzą one z 1941 roku. W budynku były także stare mapy. Saperzy ze specjalnej Jednostki Wojskowej w Gliwicach zabezpieczyli amunicję. Zostanie zniszczona na poligonie. Pozostałe przedmioty trafiły do sosnowieckiej komendy.
Budowa ronda na Niwce w Sosnowcu ruszy najszybciej za dwa lata
- Mężczyźni po przesłuchaniu zostali zwolnieni do domu. Sprawa trafiła do prokuratury, ale nie traktujemy jej jako przestępstwa - tłumaczy rzeczniczka. Na razie udało się ustalić, że budynek jest prywatny, jego właściciel nie żyje. - Wstępnie udało nam się ustalić, że był wojskowym. Być może stąd mapy w jego domu - mówi Hanna Michta.
Map jest sporo. Większość w języku niemieckim, przedstawia jednak polskie miasta, m.in. Czeladź. Daty wskazują, że zostały wykonane w okresie okupacji. Książki natomiast są polskie. Wśród nich słowniki czy "Nasza szkapa". Większość wyprodukowana przed I wojną światową a nawet na przełomie XIX i XX wieku.
- Wysłaliśmy prośbę o ekspertyzę do wojewódzkiego konserwatora zabytków oraz do IPN - mówi Mirosław Miszuda, szef Prokuratury Rejonowej w Sosnowcu.
Przyznaje także, że trudno tu mówić o przestępstwie. - Jedyny zarzut mógłby ewentualnie dotyczyć nielegalnego posiadania broni, ale amunicja była w puszce i trudno udowodnić, że mężczyźni o niej wiedzieli - mówi prokurator Miszuda.
Ocalić od zapomnienia - Ze Zbigniewem Studenckim dyrektorem Muzeum w Sosnowcu rozmawia M. Nowacka
Jak cenne mogą być znalezione na ulicy Pszennej mapy i książki?
Trudno oceniać wartość tego typu rzeczy. Na pewno z punktu widzenia historycznego wartość mają zawsze. Czy są zabytkowe? To będzie można powiedzieć po dokładnych oględzinach. Ważne, czy są to mapy specjalistyczne, wojskowe, czy popularne, kartograficzne wydania, wyrwane kartki ze starego atlasu.
Rewolucji nie było. Nie odwołano władz Spółdzielni Mieszkaniowej Hutnik w Sosnowcu [WIDEO]
Czy zostaną przekazane do sosnowieckiego muzeum, skoro nie ma właścicieli?
Do tej pory nie mieliśmy takiej sytuacji, trudno więc powiedzieć, co stanie się z nimi dalej. Była jednak inna, kiedy ktoś zmarł, rodziny nie było i Urząd Miejski przekazał nam cenne obrazy, które należały do tej osoby.
Często nie zdajemy sobie sprawy z wartości przechowywanych przedmiotów. Czasem wyrzucamy je na śmietnik.
Niestety. Był taki przypadek w Katowicach, kiedy na śmietniku znaleziono książki z cennymi exlibirisami. Dlatego gorąco apelujemy do mieszkańców, aby przynosili nam stare fotografie i przedmioty, których chcą się pozbyć. Powołujemy w takich przypadkach specjalną komisję, która ocenia ich wartość. Czasem jesteśmy także w stanie taką wartościową rzecz po prostu odkupić.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
