Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złotousty Tomek

Krzysztof Dulko
zdjęcia: krzysztof dulko
zdjęcia: krzysztof dulko
Tomasz Skorus z Sosnowca ma dopiero 9 lat, a już został mistrzem Polski w pięknym mówieniu wśród uczniów szkół podstawowych. Trzeba przy nim uważać co i jak się mówi, bo mistrza razi bulwarowy język i nie krępuje się ...

Tomasz Skorus z Sosnowca ma dopiero 9 lat, a już został mistrzem Polski w pięknym mówieniu wśród uczniów szkół podstawowych. Trzeba przy nim uważać co i jak się mówi, bo mistrza razi bulwarowy język i nie krępuje się zwrócić uwagę nawet o wiele starszej osobie.

Tomek Skorus jest uczniem 3 klasy Szkoły Podstawowej nr 8 w Sosnowcu. Od swoich kolegów nie różni się niczym, no może sposobem mówienia. – Dla większości moich rówieśników albo coś jest fajne albo kiepskie, a to trochę za mało, żeby nazwać otaczającą nas rzeczywistość – twierdzi Tomasz.
W zeszłym roku postanowił spróbować swoich sił w ogólnopolskim konkursie krasomówczym. Niestety bez sukcesu. Jednak nie poddał się i wystartował w organizowanym przez PTTK konkursie po raz drugi i okazało się, że w podstawówkach całej Polski nie ma od niego lepszego
mówcy. – To chłopak znacznie bardziej dojrzały od swoich rówieśników – mówi jego wychowawczyni Beata Grygutis, nauczycielka nauczania początkowego w SP 8 w Sosnowcu. – Jest utalentowany artystycznie i zdradza talent aktorski, dzięki tym cechom wytypowałam go do konkursu krasomówczego.


Aktorstwo moja pasja

Tomek aktorstwo ma we krwi i to nie dlatego, iż jego dziadek jest zawodowym aktorem. – Pierwszy raz mama zabrała mnie do teatru kiedy miałem 2 lata – chwali się Tomek. – Słabo to pamiętam, wiem, że to były jakieś bajki, ale kiedy skończyłem 6 rok życia już obejrzałem w teatrze swój pierwszy dramat i wtedy zachwyciła mnie gra aktorów. Ich sposób zachowania i poruszania na scenie i przede wszystkim płynność mówienia.

To był moment przełomowy, w którym Tomek zadecydował o swojej przyszłości. – Zostanę albo aktorem, albo śpiewakiem operowym – twierdzi.

– W każdym razie pociąga mnie życie artysty.
Jego mama Agnieszka Korczyńska – Skorus słucha tych postanowień z uśmiechem na ustach, ale nie traktuje ich tylko jako wytworów wybujałej, dziecięcej wyobraźni. – Jako 6 letnie dziecko Tomek siedział na widowni w teatrze jak zaczarowany – twierdzi mama. – Tak jest do dziś, kiedy zabieram go do teatru na jakiekolwiek przedstawienie. Tomek chodzi do szkoły muzycznej, ma nawet na swoim koncie publikowane wiersze, więc nie traktuje jego postanowień tylko jako dziecięcych pogróżek.


Życie to nie teatr

Dopiero kiedy trzeba było przygotować się do konkursu krasomówczego Tomek przekonał się, że aby uzyskać podobny efekt, jak osiągają aktorzy sceniczni trzeba długo ćwiczyć i ciężko pracować. – Nie mam żadnych problemów z pamięciowym opanowaniem tekstu, ale żeby go dobrze wygłosić potrzeba żmudnych powtórzeń i niekończących się deklamacji, rozpoczynanych wciąż od nowa, gdy tylko przytrafi się jakiś błąd – mówi mistrz.

W zeszłorocznej edycji konkursu przepadł na poziomie eliminacji wojewódzkich, dlatego w tym roku postanowił się zmobilizować i ćwiczył w szkole pod okiem wychowawczyni, a w domu pod czujnym okiem mamy. – Wymogiem tego konkursu było wygłoszenie dwu siedmiominutowych tekstów – wyjaśnia Tomasz. – Jeden o swoim mieście drugi, w przypadku zakwalifikowania się do finału, o Dolnym Śląsku.

Tym razem jego trud został nagrodzony. W wojewódzkich eliminacjach, które odbyły się w tym roku w Częstochowie zajął 1 miejsce. Jeszcze w tym samym dniu dowiedział, się, iż nazajutrz odbywa się w Legnicy ogólnopolski finał. Wraz z mamą mieli jedynie noc, by się spakować i dojechać do Legnicy.


Zaczarował publiczność

Tomek ze swadą i bez jakiejkolwiek tremy wygłosił przed zgromadzoną w legnickim Domu Kultury napisany przez mamę tekst o Sosnowcu, i swojej rodzinie. Zyskał sympatię publiczności i aprobatę jury, ale uplasował się na drugim miejscu. Po wygłoszeniu jednak drugiego tekstu dotyczącego historii i walorów krajobrazowych Dolnego Śląska dla członków jury stało się jasne, iż ten chłopak nie ma sobie równych wśród krasomówców poszczególnych województw. – Oceny były jawne, a sędziowie bez najmniejszych wątpliwości ocenili Tomka najwyżej – mówi Bogusława Grabka, z legnickiego oddziału PTTK, który jest organizatorem konkursów krasomówczych.

Zresztą wybór jury poparła w całej rozciągłości publiczność przyznając Tomkowi również swoją nagrodę.

W przyszłym roku mały mówca z Sosnowca będzie mógł sam zająć miejsce za stołem sędziowskim i wydawać werdykty oceniając nowych uczestników konkursu.


Klucz do autoreklamy

Złotousty Tomek ze spokojem odpowiada na pytania dziennikarzy, chcących uwiecznić jego sukces. – Razi mnie i denerwuje potoczny język używany przez moich kolegów czy nawet osoby dorosłe – powoli dobiera właściwe słowa Tomek. – Mówiąc o nim, że jest daleki od salonowego to zbyt delikatne ujęcie problemu.

Mama nie może powstrzymać uśmiechu. – Trzeba bardzo uważać co się przy nim mówi – dodaje Agnieszka Korczyńska – Skorus. – Tomek nie zawaha się przed poprawieniem, bądź zwróceniem uwagi każdemu, kto nieładnie mówi, używając słów niezgodnie z ich znaczeniem bądź posługując się językiem bulwarowym, czy wręcz wulgaryzmami.

Tomek, choć skończył dopiero 9 lat zrozumiał już jedną ważną, życiową prawdę. – Poprawne i ładne mówienie to najlepsza samoprezentacja, a w konsekwencji klucz do życiowego sukcesu – oznajmia Tomek Skorus.

Jeśli z ust 9 latka padają takie sentencje to rzeczywiście jego dziecięce postanowienia o zrobieniu artystycznej kariery należy traktować całkiem serio.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto