W czwartek 2 lutego w Komisariacie Policji V w Sosnowcu pojawił się mężczyzna, który chciał zasięgnąć informacji o zasadach odpowiedzialności karnej za kradzieże. Interesowała go kwestia, od jakiej wartości zrabowanej rzeczy kradzież przestaje być wykroczeniem, a staje się przestępstwem. Później zaczął pytać o wysokość mandatów przewidzianych za drobne kradzieże.
Bogatszy o zdobyte informacje podziękował i opuścił komisariat. Okazało się, że prosto z komisariatu poszedł do jednego ze sklepów spożywczych, gdzie poprosił ekspedientkę o dwa wina i batonik.
- Następnie, nie płacąc za nie, skonsumował je demonstracyjnie na oczach obsługi. Twierdził, że bez problemu może poczekać na policję, bo kradzież towaru o wartości mniejszej niż 500 złotych, to tylko wykroczenie. Wobec wezwanych mundurowych nadal zachowywał się arogancko, bagatelizując całe zdarzenie - informują sosnowieccy policjanci.
Mężczyzna oświadczył, że „specjalnie dokonał kradzieży, bo mu się nudziło i chciał zobaczyć reakcję policjantów”. Był przekonany, że w najgorszym wypadku zostanie ukarany zaledwie mandatem. Kiedy usłyszał od policjantów, że jego wiedza w tym przedmiocie jest niepełna, ponieważ w tym przypadku odpowie za tak zwaną kradzież zuchwałą, bardzo się zdenerwował.
W trakcie zatrzymania, po założeniu mu już kajdanek, stał się agresywny. Mężczyzna szybko trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał już prokuratorskie zarzuty i został objęty policyjnym dozorem. Za popełnione przestępstwo może mu grozić kara nawet do 8 lat więzienia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?