Zgnilec amerykański to choroba bakteryjna, która dotyka czerwi pszczół, prowadząca do śmierci larw owadów. Choroba jest trudna do wyleczenia, doprowadza do poważnych strat w pasiekach. Choroba może doprowadzić do śmieci całej pszczelej rodziny, zwłaszcza w sprzyjających warunkach – gwałtownych zmianach temperatury, gdy atakuje osłabione roje.
Wystąpienie zgnilca amerykańskiego oznacza szereg zakazów dla pszczelarzy. Nie mogą oni urządzać pokazów na pasiekach, wpuszczać osób postronnych, sprzedawać pszczół, masek, uli, nie mogą przemieszczać sprzętu pszczelarskiego poza strefę zapowietrzoną, nie mogą również wymieniać się pszczelimi rodzinami. Ponadto, hodowcy zobowiązani są do wpuszczenia na teren pasieki weterynarza powiatowego przeprowadzającego kontrolę. W razie stwierdzenia zgnilca w pasiece, taki ul razem z pszczołami należy zniszczyć poprzez spalenie.
Zgnilec amerykański jest chorobą zwalczaną z urzędu, co oznacza, że jej wyplenienie jest obowiązkiem organów państwa. Poszkodowanym w toku procesu hodowcom przysługują odszkodowania na rzecz poniesionych strat.
- To poważna sprawa, zgnilec jest chorobą występującą w niemal każdym ulu. W osłabionej rodzinie zarażonej zgnilcem łatwo o rozwój choroby, zwłaszcza w przypadku przeziębienia larw. Dodatkowo, rozprzestrzenia się bardzo łatwo, wystarczy, gdy pszczoła znajdzie się w innym ulu i przeniesie bakterie – mówi Agnieszka Knapczyk, skarbnica Zagłębiowsko-Sosnowieckiego Koła Pszczelarzy w Sosnowcu.
Przypadki zgnilca zostały już wykryte w Sosnowieckich pasiekach. Informacje i zalecenia dotyczące występowania choroby razem z mapą zapowietrzonego obszaru zostały przekazane pszczelarzom z Sosnowca przez marszałka województwa śląskiego.
Na terenie Sosnowca znajduje się obecnie kilkanaście pasiek. Ciężkie jest oszacowanie dokładnej liczby – w Kole Pszczelarzy w chwili obecnej znajduje się 33 hodowców, jednak nie wszyscy posiadają pasieki na terenie miasta, mieszkańcy ościennych miast mogą posiadać ule w Sosnowcu, nie można również ustalić liczby pszczelarzy niezrzeszonych w stowarzyszeniach. Sytuacja ta może się zmienić w tym roku – z początkiem stycznia urząd miasta wprowadził w życie uchwałę, w myśl której wszyscy hodowcy muszą zgłosić swoje pasieki do magistratu poprzez wypełnienie specjalnego formularza.
Nie wiadomo, kiedy ograniczenia zostaną zdjęte. W innych ogniskach choroby w województwie śląskim - Rybniku i Żorach - stan zapowietrzenia utrzymuje się już od trzech lat.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?