Sprawa nieszczelnego dachu ciągnie się praktycznie od pięciu lat. Dochodziło już do skrajnych sytuacji, kiedy woda lała się po ścianach w mieszkaniu.
- Tak naprawdę, my byliśmy już w stanie złożyć się i wyremontować, zamiast czekać na postanowienie MZBM-u. Tak, jak zrobiliśmy z malowaniem klatki. Bo doczekać się nie można było. A o kosztach, jakie wykazuje administracja, to nawet trudno wspominać - mówią państwo Kwiatkowscy.
W 2006 roku prace częściowo ruszyły. Tak, żeby załatać największe dziury. Ale wykonano tylko ich część. Lokatorzy cierpliwie czekali, co będzie dalej. - Wciąż mówiono nam, że nie ma odpowiedniej uchwały i pieniędzy, a czas płynął. W końcu powiedziano, że dach będzie naprawiony w całości. Nasz wkład wyniósł około 600 złotych. No ale trudno , co było robić - opowiadają państwo Kwiatkowscy. We wrześniu 2009 roku prace na dachu się zakończyły. I wtedy okazało się, że objęły tylko jedną trzecią bloku. A w grudniu ubiegłego roku lokatorzy dowiedzieli się , że aby dokończyć inwestycję , muszą wyłożyć kolejne pieniądze - 500 złotych. - Tak naprawdę, to my już nie wiemy, gdzie podziały się nasze pieniądze, skoro to co daliśmy w pierwszej wersji, miało pokryć koszt remontu całego dachu. I nic z tego nie rozumiemy - mówią państwo Kwiatkowscy. Zdaniem dyrektora MZBM doszło do nieporozumienia. - Budynek składa się z segmentów a, b i c. Najpierw wyremontowaliśmy a i połowę b. W grudniu 2009 została podjęta uchwała o remoncie pozostałej części b oraz c. Czas remontu faktycznie trochę się przedłuża, ze względu na pogodę, ale finał zaplanowano na 15 czerwca - wyjaśnia Marek Karnaus, dyrektor MZBM. Co do kosztów, to według przyjętej oferty wykonawcy wynosił ponad 20 tys. zł brutto a według faktury wykonawczej 17 tys. zł brutto. Różnica została na koncie Wspólnoty. Natomiast od kwoty netto zarządca naliczył jeszcze koszty nadzoru nad przebiegiem prac. M. Nowacka
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?