Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Sosnowiec - Lechia Zielona Góra 2:2

Patryk Trybulec
Piłkarze Zagłębia (białe stroje) w meczu z Lechią Zielona Góra stracili kolejne dwa punkty
Piłkarze Zagłębia (białe stroje) w meczu z Lechią Zielona Góra stracili kolejne dwa punkty Fot. Jakub Jaźwiecki
Sobotnie spotkanie Zagłębia z Lechią Zielona Góra było pierwszym sprawdzianem dla organizatorów akcji "Pełny Ludowy". Przez cały tydzień kibiców do przyjścia na stadion zachęcały przygotowane specjalnie na tą okazję plakaty i niższa cena biletów. Efekt? Znikomy.

Na trybunach zasiadło nieco ponad półtora tysiąca widzów, czyli niewiele więcej niż podczas ostatniego meczu z Chojniczanką Chojnice (0:2).

Postawa fanów sosnowieckiego klubu nie powinna jednak dziwić. Najlepszą promocją drużyny jest bowiem postawa piłkarzy, a ta w przypadku podopiecznych Marka Chojnackiego pozostawia wiele do życzenia. Również tym razem cierpliwość kibiców została wystawiona na poważną próbę.

Co prawda to Zagłębie prowadziło grę, ale to goście pierwsi zdobyli bramkę. W 42. minucie Lechię na prowadzenie wyprowadził Łukasz Kaczorowski. Napastnik wykorzystał błąd Michała Zioło w środku boiska i po przebiegnięciu kilku metrów kopnął piłkę w stronę bramki Adama Bensza. Ten jednak chyba tego nie zauważył, bo gdy piłka zatrzepotała w siatce za jego plecami wydawał się mocno zdziwiony tym faktem. Jeszcze przed przerwą do wyrównania efektownym uderzeniem z dystansu doprowadził Marcin Lachowski.

Gol zdobyty w doliczonym czasie gry pierwszej połowy naładował piłkarzy Zagłębia pozytywną energią, ale ich entuzjazm nie trwał długo. W 51. minucie goście ponownie wyszli na prowadzenie. Także tym razem winą za utratę gola podzielili się Zioło i Bensz. Ten pierwszy niepotrzebnie sfaulował strzelca pierwszej bramki dla Lechii, a bramkarz po raz drugi w tym meczu piłkę zmierzającą do jego bramki odprowadził tylko wzrokiem.

Honor gospodarzy w 83. minucie uratował wprowadzony po przerwie Michał Cyganek. Jego mierzone uderzenie z 30 metrów wpadło do bramki gości tuż przy słupku. - Wszedłem na boisko w trudnym momencie. Murawa była mokra, więc spróbowałem strzelać z daleka. Za drugim razem się udało - cieszył się młody zawodnik, który zdobył pierwszą bramkę w "dorosłym" futbolu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto