Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy 5:4

Jacek Sroka
Hokeiści Zagłębia Sosnowiec wygrywając wczoraj z GKS Tychy pozostali w grze o brąz
Hokeiści Zagłębia Sosnowiec wygrywając wczoraj z GKS Tychy pozostali w grze o brąz Fot. Marzena Bugała
Kończąca rozgrywki ligowe w tym sezonie rywalizacja o brązowy medal pomiędzy hokeistami Zagłębia i GKS jest bardzo zacięta. W środę jedną bramką wygrali w Sosnowcu tyszanie, natomiast wczoraj o jednego gola lepsi okazali się gospodarze.

Bohaterem spotkania był Vladimir Luka, który strzelił cztery gola, a przy piątym zaliczył asystę. Mimo porażki nadal bliżej podium są gracze z Tychów, którym do brązu brakuje tylko jednej wygranej, a kolejny mecz "małego finału" odbędzie się w sobotę na ich lodowisku.

Sosnowiczanie od 20 lat czekają na medal swoich hokeistów. Zdając sobie sprawę, że upragniony krążek znów wymyka im się z rąk, rzucili wczoraj do walki, wszystko, co mieli najlepszego. Po odcierpieniu kary trzech meczów dyskwalifikacji do drużyny wrócił Teddy Da Costa, a po ponad dwóch miesiącach przerwy ponownie na tafli pojawił się Andrzej Banaszczak, który wreszcie wyleczył kontuzjowane kolano. Gospodarze w I tercji dominowali na lodzie, ale trafili na świetnie dysponowanego Przemysława Witka .

W II tercji do głosu doszli tyszanie. Goście prowadzili już 3:1 i mieli znakomitą okazję do podwyższenia wyniku. Adam Bagiński w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił jednak w słupek. Po tej akcji poszła kontra Zagłębia, którą skutecznym strzałem zakończył Luka. Czeski napastnik w 23 minucie nie wykorzystał rzutu karnego i potem za wszelką cenę starał się zrehabilitować. Już 20 sek. po karnym zdobył pierwszą bramkę, a potem zaliczył jeszcze asystę przy trafieniu Teddy'ego Da Costy.

Kiedy w III tercji Robin Bacul znów wyprowadził tyszan na prowadzenie Luka ponownie wziął sprawy w swoje ręce. Najpierw wykorzystał sytuację sam na sam z Witkiem, a na 1,29 min. przed końcową syreną pokonał bramkarza GKS strzałem niemal z połowy lodowiska. Próbujący odrobić straty goście na ostatnie 51 sek. gry wycofali bramkarza, lecz ostatecznie i tak przegrali z Zagłębiem, a właściwie z mającym "dzień konia" Luką. Zwycięstwo sosnowiczanie okupili kontuzjami Gabriela Da Costy i Tomasza Kozłowskiego.

O 3. MIEJSCE

Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy 5:4 (0:0, 3:3, 2:1)

Bramki 0:1 Michał Woźniak (22),1:1 Vladimir Luka (23), 1:2 Damian Matla (23), 1:3 Adrian Parzyszek (29), 2:3 Vladimir Luka (33), 3:3 Teddy Da Costa (40), 3:4 Robin Bacul (48), 4:4 Vladimir Luka (51), 5:4 Vladimir Luka (59)

Kary Zagłębie - 8, GKS - 12 minut Widzów 500

Stan rywalizacji play off 3:2 dla GKS (gra toczy się do czterech zwycięstw), następny mecz w sobotę w Tychach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto