Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Sosnoiec - Calisia Kalisz 1:2. Sosnowiec zdobyty. Pierwsze punkty drużyny z Kalisza

Rafał Jamróz
Calisia zdobyła pierwsze punkty w sezonie
Calisia zdobyła pierwsze punkty w sezonie Kamil Bachorz/Polskapresse
Calisia odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, pokonując w Sosnowcu Zagłębie 2:1. Gospodarze pierwsi objęli prowadzenie, ale to goście wykazali się większą determinacją.

Mecz 3. kolejki o mistrzostwo II ligi grupy zachodniej pomiędzy KP Calisia Kalisz, a Zagłębiem Sosnowiec pierwotnie miał zostać rozegrany w Kaliszu. Po wniosku drużyny z Kalisza o przeniesienie meczu do Sosnowca oraz akceptacji przez Zagłębie mecz ostatecznie rozegrano na stadionie Ludowym.

Początek spotkania obfitował w... nudę - dużo strat w środku pola, zarówno w jednaj jak i drugiej drużynie, brak zrozumienia oraz płynności. Pierwsza groźna akcja dla gospodarzy miała miejsce w 11. minucie spotkania. Marcin Lachowski podawał ze środka pola do Jankowskiego, a ten w sytuacji sam na sam zgubił piłkę. Gospodarze napierali beniaminka z każdą minutą, a ich ataki były coraz groźniejsze. W 15. minucie powinien paść gol dla sosnowiczan. Prawą stroną przedarł się Domański, dośrodkował na piąty metr, a tam po raz kolejny Jankowski znalazł się w stuprocentowej okazji. Po tym strzale mógł tylko złapać się za głowę. Napór Zagłębia rósł, co udokumentował w 25. minucie Tomasz Szatan. Przejął piłkę w środku pola, podbiegł z nią pod pole karne i pięknym technicznym strzałem w długi róg pokonał kapitana gości.

WSZYSTKO O PIŁCE NOŻNEJ W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM!

Trzy minuty później mogło być 2:0. Stefański minął lewym skrzydłem dwóch obrońców i uderzył na bramkę. Piłka odbiła się jeszcze od interweniującego obrońcy Calisii i zmierzała "za kołnierz" Ludwikowskiego. Ty razem bramkarz przyjezdnych wykazał się refleksem i przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki. Po tej sytuacji goście ruszyli do boju. W 32. minucie wywalczyli rzut rożny. Krótkie zagranie z "cornera" trafiło do Gościniaka, ten ograł trzech obrońców i strzelił precyzyjnie po ziemi w długi róg. Tym razem Miszczuk nie miał szans i wszystko zaczynało się od nowa.

Druga część spotkanie dostarczyła nie lada emocji, choć do 55. minuty nic tego nie zapowiadało. Dopiero w 59. minucie zawrzało w Sosnowcu. W niegroźnej sytuacji obrońca Zagłębie podał piłkę do swojego bramkarza, a ten nie zrozumiał zamiarów kolegi z drużyny odegrał do niego futbolówkę, ale wprost pod nogi nadbiegającego napastnika z Kalisza. Dla Cisielskiego to była czysta formalność skierować piłkę do bramki gospodarzy. To był fatalny błąd młodego golkipera z Sosnowca. Po tej sytuacji tempo kompletnie siadło. W 80. minucie doszło do niecodziennej sytuacji. Dwóch piłkarzy Calisii leżało na murawie. Sędzia przerwał grę gwizdkiem, po czym wznowił ją z rzutu sędziowskiego. Do piłki podszedł Lachowski, który chciał oddać piłkę rywalom. Piłka przeszła obrońców przyjezdnych i ku zdziwieniu gości i kibiców do piłki pobiegł Jankowski i był sam na sam z Ludwikowskim. Nawet w tak dogodnej sytuacji młodemu napastnikowi nie udało się strzelić gola, a po chwili "poleciały" ostre słowa od piłkarzy i działaczy klubu z Kalisza w stronę Lachowskiego oraz trenera Stacha. - Chciałem zganić naszych zawodników za zachowanie które miało miejsce w 80. minucie, nie zachowali się Fair Play, natomiast teksty, które wypowiedzieli piłkarze trenera Dziubka nie przystoją "wielkim piłkarzom", bo może oni są wielcy ale wzrostem, a to zachowanie było nie na miejscu - tłumaczył po spotkaniu trener gospodarzy.

Do końca podopieczni Piotra Stacha starali się zdobyć bramkę na wagę punktu, ale jak mówi stare piłkarskie powiedzenie, niewykorzystane sytuację się mszczą. I było tak i tym razem, choć z "szczęśliwym" happy end-em. W doliczonym już czasie gry goście ruszyli z kontrą lewym skrzydłem. Pomocnik Calisii wpadł w pole karne zostawiając za sobą obrońce, który chcąc naprawić swój błąd sfaulował rywala w polu karnym, a sędzia bez wahania wskazał na wapno. Do piłki podszedł Szymon Matuszewski, który nie potrafił pokonać Miszczuka. Tym samym golkiper gospodarzy choć trochę zrehabilitował się za juniorski błąd z 80. minuty.

Tym razem odmłodzonemu Zagłębiu nie udało się pokonać rywala, a goście zdobyli pierwsze punkty w drugiej lidze w tym sezonie.


Zagłębie Sosnowiec - KP Calisia Kalisz 1:2
Bramki:
25' Szatan - 32' Gościniak, 59' Ciesielski

Zagłębie Sosnowiec: Miszczuk, Sroka, Jarczyk, Madej, Sierczyński, Ryndak, Szatan, Domański, Stefański, Lachowski(c), Jankowski
KP Calisia Kalisz: Ludwikowski(c), Sowiński, Janicki, Nedyalkov, Maksymov, Migawa, Dziubek, Gościniak, Matuszewski, Świergiel, Odunka.

Sędzia: Piotr Gajewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto