Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagłębie - Chojniczanka 0:2

Leszek Jaźwiecki
Jakub Snadny (nr 27) jeszcze przed przerwą mógł strzelić bramkę dla swojego zespołu.
Jakub Snadny (nr 27) jeszcze przed przerwą mógł strzelić bramkę dla swojego zespołu. fot. Mikołaj Suchan.
Zwycięska seria sosnowieckiej drużyny dobiegła końca. Po trzech wygranych meczach Zagłębie przegrało na Stadionie Ludowym z beniaminkiem z Chojnic. Kibiców martwi wynik tym bardziej, że już w sobotę sosnowiczanie zmierzą się na wyjeździe z niepokonaną do tej pory Olimpią Grudziądz.

- Dostaliśmy w łeb w najmniej spodziewanym momencie. Na pewno nie zlekceważyliśmy rywala, Chojniczanka była po prostu od nas lepsza - kipiał ze złoś-ci kapitan sosnowiczan Marcin Lachowski. - Nie potrafiliśmy dokładnie przyjąć piłki, nie mówiąc już o jej dobrym rozegraniu.

Sosnowiczanie zagrali słabe spotkanie i nie usprawiedliwia ich nawet to, że nie grali kontuzjowani Marcin Folc i Adrian Marek. Grali bez polotu, nie mieli też pomysłu na sforsowanie dobrze i uważnie grającej obrony Chojniczanki. - A w poprzednim spotkaniu był pomysł? -dopytywał się dziennikarzy Lachowski. - Jakbyśmy wygrali, to pewnie wszyscy by napisali, że mieliśmy pomysł. My po prostu zagraliśmy słabsze spotkanie.

Kto wie jak potoczyłyby się losy tego spotkania, gdyby pod koniec pierwszej połowy były gracz Cracovii Jakub Snadny wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem gości.

- Żałuję tej sytuacji, mogłem inaczej uderzyć i piłka pewnie by wpadła, a tak złapał ją bez problemu bramkarz - kręcił głową niefortunny strzelec.

Goście przetrzymali napór
gospodarzy, a po przerwie sami ruszyli do przodu i pod bramką Adama Bensza co chwilę dochodziło do groźnych spięć. W końcu dopięli swego. Strzał Tomasza Pestki bramkarz Zagłębia jeszcze zdołał odbić, ale dobitki Michała Mikołajczyka już nie.

Bramka podcięła skrzydła gospodarzy, a osiem minut przed końcem Szymon Gibczyński zupełnie ich dobił, strzelając drugiego gola.

- Spotkanie bardzo mi się podobało, to nie było przypadkowe zwycięstwo, z każdym zespołem będziemy tak twardo walczyć o punkty - prawie skakał z radości trener gości Grzegorz Kapica, który przed laty grając w Szombierkach Bytom był królem strzelców ekstraklasy.

- To by było na tyle,więc spadamy stąd z trzema punktami - wtórowali mu żartobliwie zawodnicy beniaminka.

Zagłębie Sosnowiec - Chojniczanka Chojnice 0:2 (0:0)

0:1 Michał Mikołajczyk (59), 0:2 Szymon Gibczyński (82)

Widzów 1500

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork)

Zagłębie Bensz - Strojek, Zioło, Balul, Pajączkowski - Bednar, Skórski (78. Lilo), Mielec, Skrzypek (60. Filipowicz) - Snadny (73. Stefański), Lachowski

Chojniczanka Baran - Mikołajczyk, SierantI, Jakosz, Lenart - Pestka (72. Fabich), Ziemak, Pach, Noga - Kwietniewski (81. Kret), Rusinek (58. Gibczyński)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto