Zagłębiak pokonał Sarmację!

Doskonale rozpoczęli rozgrywki ligi okręgowej piłkarze dąbrowskiego Zagłębiaka. Po wyjazdowym remisie (2:2) z Górnikiem Jaworzno, na własnym boisku pokonali oni 2:1 będzińską Sarmację, wymienianą wśród kandydatów do awansu.

Już kilka chwil po rozpoczęciu gry goście mogli objąć prowadzenie, ale Damian Koch, mając przed sobą jedynie Marcina Grotkiewicza, posłał piłkę obok słupka. Dąbrowianie odpowiedzieli silnym strzałem Jacka Toporowicza z rzutu wolnego, ale na posterunku był Paweł Połeć. W 11 min. dośrodkowanie Radosława Orłowskiego trafiło do Marcina Błauta, który z 15 m "ostemplował" spojenie słupka i poprzeczki bramki Sarmacji. Za moment kąśliwym uderzeniem popisał się po przeciwnej stronie boiska Zenon Kol, ale golkiper Zagłębiaka zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką.

Trzy minuty później Zagłębiak objął prowadzenie. Po strzale Jacka Toporowicza z rzutu rożnego z 22 m futbolówka odbiła się od poprzeczki i wylądowała w bramce.

Będzinianie natychmiast ruszyli do odrabiania strat. W 16 min., po "wrzutce" Damiana Wojtasa z rzutu rożnego piłki nie zdołał opanować stojący 2 m od bramki Piotr Sokół i padła ona w końcu łupem Marcina Grotkiewicza. Kwadrans później kolejnego dośrodkowania Damiana Wojtasa nie sięgnęli: bramkarz Zagłębiaka i zamykający akcję będzinian Zenon Kol. Nieco wcześniej, po "wrzutce" Sławomira Stąpora z rzutu wolnego tuż obok słupka posłał futbolówkę Damian Wojtas.

W 35 min. następną "setkę" zmarnował Piotr Sokół. Mając przed sobą jedynie bramkarza rywali, będzinianin z 2 m strzelił wysoko nad poprzeczką. Tuż przed przerwą, w sporym zamieszaniu na polu karnym, Marcin Grotkiewicz zdołał sparować strzał Grzegorza Fuska oraz dobitki Zenona Kola i Piotra Sokoła.

W drugiej połowie nadal trwały chaotyczne ataki Sarmacji, tracące jednak impet przed dąbrowskim polem karnym. Znacznie skuteczniejsi okazali się gospodarze. W 52 min. arbiter podyktował rzut wolny pośredni dla Zagłębiaka. Andrzej Szyniec krótko zagrał do Jacka Toporowicza, a ten uderzeniem koło słupka zmusił do kapitulacji Pawła Połcia. Dziewięć minut później bliski podwyższenia wyniku był Łukasz Konderak. Mając przed sobą jedynie bramkarza Sarmacji, strzelił jednak obok słupka.

Później na boisku niepodzielnie dominowali będzinianie. W 67 min. Zenon Kol podał na pole karne do Adama Fornala, a ten uderzeniem z 9 m w "długi róg" zdobył kontaktowego gola. Za moment tuż obok słupka strzelał Damian Koch, a uderzenie Grzegorza Kocha z narożnika boiska zablokowali defensorzy Zagłębiaka.

Przez ostatni kwadrans meczu oba zespoły niemal nie opuszczały pola karnego gospodarzy. W 80 min., po wymianie podań między Grzegorzem Fuskiem i Zenonem Kolem, obok bramki posłał piłkę ten ostatni. Po chwili jeden z obrońców ręką zablokował strzał Zenona Kola, ale sędzia uznał to zagranie za przypadkowe. Kilkanaście sekund przed końcowym gwizdkiem słupek bramki Zagłębiaka minął "strzał rozpaczy" Damiana Kocha.

* Zagłębiak Dąbrowa Górn. - Sarmacja Będzin 2:1 (1:0). Bramki: 1:0 Toporowicz (15 min.), 2:0 Toporowicz (52 min.), 2:1 Fornal (67 min.).

* Zagłębiak: Grotkiewicz - Kołodyński, Król, Toporowicz (62 min. Masłowski), Sobczyk - Waniek (82 min. Lebiejko), Szyniec, Błaut, Konderak - Orłowski, Bryda (85 min. Sałata).

* Sarmacja: Połeć - Kusak (46 min. Fornal), Zdanowski (64 min. P. Kwaśniak), Fusek, Giczański - Klarecki, Wojtas, Stąpor (55 min. G. Koch), Kol - Sokół (46 min. Sumara),
D. Koch.