Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WYWIAD. To będzie ostatnia niedziela z Książnicą Stargardzką

Emilia Chanczewska
Emilia Chanczewska
Motto Książnicy Stargardzkiej, to praca, ludzie, emocje - mówi dyrektor Krzysztof Kopacki.
Motto Książnicy Stargardzkiej, to praca, ludzie, emocje - mówi dyrektor Krzysztof Kopacki. Tadeusz Surma
Rozmowa z Krzysztofem Kopackim, dyrektorem Książnicy Stargardzkiej.

W niedzielę 1 marca, od 12.30 do 16.30, co godzinę, zwiedzać będzie można Książnicę Stargardzką tuż przed jej zamknięciem na czas modernizacji.
To, jak w piosence, będzie "ta ostatnia niedziela"... w Książnicy Stargardzkiej. Każdy będzie mógł przyjść, zobaczyć, dotknąć miejsca w książnicy, które zna i których nie zna. Będziemy oprowadzać od piwnicy aż po strych. Wejść będzie można też do gabinetu dyrektora i usiąść na jego fotelu. To będzie podróż sentymentalna, podsumowanie niemalże pół wieku odkąd książnica działa przy ulicy Mieszka I 1, od 1973 r. Ostatnie spojrzenie na wnętrza, które za 2,5 roku będą zupełnie inaczej wyglądały, ich przeznaczenie będzie inne. Takie biblioteczne last minute. Czekamy na wszystkich, na całe rodziny.

Oprócz zwiedzania będą też inne atrakcje... Jakie?
Czekać będą pamiątki, gadżety. Działać będzie kawiarenka. O godzinie 13 i o 16 w dziale dziecięcym będzie teatrzyk kukiełkowy i planszówki. Na dole będzie można wpisać dedykację do księgi odwiedzin. Będzie też multimedialna lekcja "Urodziny Lolka", upamiętniająca św. Jana Pawła II.

Od kiedy działać zacznie tymczasowa siedziba przy Wojska Polskiego 3?
Jesteśmy zobowiązani opuścić obiekt książnicy do połowy kwietnia br. Z przenosinami i zainstalowaniem się w budynku po byłym gimnazjum katolickim powinniśmy wyrobić się przed końcem roku szkolnego. Jako że w wakacje działamy krócej, od poniedziałku do piątku, pełną parą - w miarę możliwości, na ile nam nowe wnętrza pozwolą! - ruszymy od września 2020 roku.

Jak stargardzcy bibliotekarze czują się przed tak dużymi zmianami?
Są obawy, bo nie wiemy, co nas czeka po drodze, jakie niespodzianki, przecież jeszcze nikt w naszym mieście nie robił przeprowadzki na tak dużą skalę, z tak dużym majątkiem! Nie ukrywam, że towarzyszy nam też duże wzruszenie, bo zostawiamy tu kawał życia i serducha. Z drugiej strony cieszy nas, że doczekaliśmy tego, że w książnicy będzie jeszcze lepiej, przede wszystkim dla mieszkańców!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto