Wąż w Sosnowcu. Złapano pytona królewskiego
W centrum Sosnowca złapano pytona królewskiego. Węża zauważyła jedna z mieszkanek miasta. Nie mogła uwierzyć w to co widzi - w okolicy ul. 3 Maja i sosnowieckiego "Ślimaka" kobieta zaważyła węża. Ciemnobrązowe plamy upstrzone jasnobrązowymi wzorami sugerowały, że był to pyton królewski. Do węża przyjechała straż miejska. St. insp. Mariusz Tyszkiewicz bez problemu złapał pytona.
- Sosnowiecka Straż Miejska apeluje, aby pilnować zwierząt. To, że panują tropikalne warunki, nie oznacza, że tego typu zwierzęta można pozostawiać bez opieki - napisał na swoim Facebooku Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
- Tymczasem słowa uznania za odwagę i odpowiednie podejście dla st. insp. Mariusza Tyszkiewicza, który po zgłoszeniu mieszkanki ,,zgarnął" pytona królewskiego z okolic ślimaka. Przy okazji zachęcam do wystawiania misek z wodą dla naszych czworonożnych przyjaciół - dodał prezydent Chęciński.
Pyton królewski ma zwykle do około 180 cm. Waży około 2 kilogramów. Żywi się małymi ssakami, gryzoniami, czasem zjada też pisklęta.
Skąd pyton znalazł się na ulicach miasta? Tego nie wiadomo. Możliwe, że wyrzucił go sam właściciel lub zwierzę uciekło z czyjejś domowej hodowli. Mieszkańcy informują, że widzieli w niedzielę, że ktoś był na Stawikach z pytonem. Zwierzę mogła zwyczajnie komuś uciec.
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?