Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Zawierciu człowiek człowiekowi zjadł palec

Marcin Twaróg
Grzegorz Gumula chciał studiować medycynę lub aktorstwo, teraz będzie musiał zweryfikować swoje plany. Tymczasem już uczy się grać na gitarze trzymając struny prawą ręką. Na zdjęciu ze swoją dziewczyną - Żakliną.
Grzegorz Gumula chciał studiować medycynę lub aktorstwo, teraz będzie musiał zweryfikować swoje plany. Tymczasem już uczy się grać na gitarze trzymając struny prawą ręką. Na zdjęciu ze swoją dziewczyną - Żakliną.
Lada dzień Prokuratura Rejonowa zakończy postępowanie w sprawie napadu, w trakcie którego napastnik odgryzł 21-letniemu Grzegorzowi Gumule fragment palca wskazującego lewej dłoni.

Lada dzień Prokuratura Rejonowa zakończy postępowanie w sprawie napadu, w trakcie którego napastnik odgryzł 21-letniemu Grzegorzowi Gumule fragment palca wskazującego lewej dłoni. Za spowodowanie trwałego uszczerbku na zdrowiu sprawcy grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Gdyby nie osobista tragedia młodego mężczyzny, całe zdarzenie można by potraktować humorystycznie. Do napadu doszło wieczorową porą zaledwie kilkanaście metrów od domu Grzegorza. W drodze do sklepu zaczepił go, prosząc o papierosa Tomasz G. - rówieśnik z osiedla. Gdy Grzegorz odpowiedział, że nie ma, dostał pięścią w twarz. Nieco zamroczony zdążył jednak uciec do sklepu. Odczekał kilka minut i pewien, że napastnik gdzieś zniknął, postanowić wrócić do domu. Gdy był już niemal przy swoim bloku, zza narożnika domu ponownie wyszedł Tomasz G. i kopnął go w bok. Przewrócili się i wywiązała się krótka bójka. Raptem Grzegorz poczuł szarpnięcie za palec.

- Nie czułem żadnego bólu. Patrzyłem na palec i miałem nadzieję, że to nie dzieje się naprawdę, że palec zaraz odrośnie. Przez głowę przeleciała mi myśl - co ja powiem w domu - opowiada Grzegorz.

- Syn przyszedł blady i mało nie zemdlał. Powiedział tylko, że nie ma palca. To było tak nieprawdopodobne, że z początku nie wierzyłam. Dotarło do mnie dopiero, gdy opatrywałam jego zakrwawioną rękę. Nawet nie wiem, jak w ciągu paru minut dotarliśmy do pogotowia, a stamtąd do szpitala - mówi matka Grzegorza.

Lekarze też nie chcieli uwierzyć w historię Grzegorza. Podobnie policjanci, do których trafił zaraz po operacji. Tego samego dnia zarządzono poszukiwania odgryzionej części, która miała potwierdzić, że do tragicznego zdarzenia w ogóle doszło. Niestety, palca nie znaleziono. Prawdopodobnie sprawca go... zjadł i uciekł.

- Chyba mu nie smakował, bo miałem brud za paznokciami. Pewnie miał niestrawności - Grzegorz sili się na dowcip, ale tak naprawdę zastanawia się, czy brak fragmentu straconego palca - najważniejszego dowodu przestępstwa - nie będzie przeszkodą w procesie sądowym.

Choć humor go nie opuszcza, najbliżsi wciąż widzą, że bardzo cierpi. Powoli zaczyna do niego docierać, że powinien zrewidować swoje plany na przyszłość. Po ukończeniu studium medycznego chciał zdawać egzaminy na medycynę albo do szkoły teatralnej w Krakowie, ale bez palca te zawody będą dla niego nieosiągalne. Na razie najbardziej boleje nad tym, że z dnia na dzień stracił szansę gry na gitarze.

- Tymczasem już uczy się grać, trzymając struny prawą ręką. Nie poddaje się i to jest najważniejsze - mówi matka.

Sprawca napadu Tomasz G. jest dobrze znany organom ścigania, bo kilka lat temu za inne wykroczenie otrzymał karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Początkowo się ukrywał, ale ostatecznie policja go wytropiła. Razem ze swym kolegą, który był świadkiem zdarzenia, potwierdził jego przebieg. Po złożeniu zeznań w sprawie napadu na Grzegorza został wypuszczony na wolność.

- Najgorsze jest to, że on nawet nie przyszedł i nie przeprosił. Raz widziałam go na ryneczku i zachowywał się, jakby nic się nie stało. Boję się wychodzić wieczorami, bo kto wie, co mu do głowy strzeli i może zechce odgryźć mi całą rękę - zastanawia się Żaklina, dziewczyna Grzegorza. - Nie myślałam, że w Zawierciu mieszkają kanibale - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto