Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Sosnowcu otworzyli Centrum Wczesnego Wspomagania Rozwoju

Magdalena Nowacka
Agnieszka Kik z małym Kubą ćwiczą pod fachowym okiem Ewy Kaczor, wicedyrektora centrum.
Agnieszka Kik z małym Kubą ćwiczą pod fachowym okiem Ewy Kaczor, wicedyrektora centrum. fot. Grzegorz Goik.
Koniec biegania po prywatnych gabinetach. Rodzice niepełnosprawnych maluchów w nowoczesnym centrum znajdą efektywną, bezpłatną pomoc.




Kolorowe lampki, krzesło które leczy dźwiękiem, tunel w kształcie dżdżownicy, sala, gdzie spotkamy psiaka i kota, zabawki, z których każda uczy, daje radość i pokazuje świat, basenik. Wszystko to znajdziemy w otwartym właśnie Centrum Wczesnego Wspomagania Rozwoju przy Zespole Szkół Specjalnych nr 4. To miejsce, gdzie niepełnosprawne dzieci wkraczają w inny świat.
 Z tych "cudów" korzysta już 80 dzieci, w większości z Sosnowca i najbliższych okolic. A docelowo będzie ich nawet sto.

To maluchy w wieku od miesiąca do dziesięciu lat, z wszystkim rodzajami porażeń mózgowych, układu ruchu, mowy. Wśród nich prawie dwuletnia Natalka, która ma obniżone napięcie mięśniowe. 
- Nigdy wcześniej nie byłem w takim miejscu. Cieszę się, bo córeczka przychodzi tu dopiero drugi miesiąc, a widać postępy. Przede wszystkim bawi się z radością, nabrała zaufania do ludzi, otworzyła się, a do tej pory uciekała przed lekarzem. Zostaje sama z terapeutą i nie płacze. Takie miejsce to wspaniała sprawa - mówi pan Grzegorz Wróblewski, tata dziewczynki. 
Do tej pory dzieci z Sosnowca korzystały z terapii w szpitalu w Klimontowie. Czas oczekiwania na nią ciągnął się jednak długie miesiące. Mimo najlepszych chęci, nie można było pomóc szybko wszystkim. A dzieci takich niestety w Sosnowcu nie brakuje.

- Nie myślimy o tym, ale dzieci z tego typu schorzeniami wciąż się rodzą - mówi Iwona Durek - Sypek, dyrektorka ZSS nr 4, przy której powstało Centrum. - Stanowią nawet do 15 procent populacji. Sam fakt, że na ponad 200- tysięczne miasto mamy już zgłoszonych 80, o czymś świadczy. Cieszymy się więc, że nasz wspólny pomysł, na który wpadliśmy z Leszkiem Falisem, kierownikiem Centrum Usług Socjalnych i Wsparcia ujrzał światło dzienne. Zależało nam, aby zająć się terapią maluchów jak najwcześniej. Po pobycie w centrum trafią później do naszej szkoły a następnie pod skrzydła naszego centrum - dodaje. 


Dzieci będą miały 8 godzin zajęć miesięcznie. - Mogłoby być ich więcej. Ale takie jest rozporządzenie ministerstwa. Proszę mnie nie pytać dlaczego. Bo nie potrafiłabym zapanować nad słowami - mówi pani Iwona. W budynku znajduje się osiem sal terapeutycznych i dwie do rehabilitacji. Całość ma powierzchnię ponad 358 m kw. Jest gabinet psychologa, logopedy i lekarski, salka gimnastyczna, basenik do hydromasażu, pomieszczenie do terapii z psem i kotem. A przy budynku wielofunkcyjne boisko sportowe oraz bajkowy plac zabaw ze statkiem. Wszystko kosztowało ponad 3 mln zł. Centrum powstało z funduszy miejskich i europejskich.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto