MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W rodzinnym gronie

(iwo)
Okazuje się, że spotkania terapeutyczne scalają całe rodziny.
Okazuje się, że spotkania terapeutyczne scalają całe rodziny.
W "Spotkaniu Rodzinnym" w Rzędkowicach, zorganizowanym jak co roku przez zawierciańskie Stowarzyszenie Trzeźwościowe ,Przystań", uczestniczyły osoby jeszcze niedawno uzależnione od alkoholu i ich rodziny.

W "Spotkaniu Rodzinnym" w Rzędkowicach, zorganizowanym jak co roku przez zawierciańskie Stowarzyszenie Trzeźwościowe ,Przystań", uczestniczyły osoby jeszcze niedawno uzależnione od alkoholu i ich rodziny.

- Stowarzyszenie działa już 17 lat. Od początku jego istnienia co roku organizowane były wyjazdy terapeutyczne do Lublińca, później do Przeczyc, Kostkowic, Tuliszowa, Żelazka, a od 4 lat przyjeżdżamy na spotkania do Rzędkowic - przypomniał Marian Krupa, członek Stowarzyszenia - Sądzę, że terapia rodzinna daje o wiele lepszy efekt niż ostra terapia stosowana w latach 80., kiedy informacja na temat tej choroby była ograniczona. Spotkania o charakterze terapeutycznym całych rodzin są bardzo wartościowe: scalają rodzinę, rozwijają, uczą myślenia i umiejętności nawiązywania i podtrzymywania kontaktów międzyludzkich.
W tym roku uczestnicy spotkania pracowali nad polepszeniem wzajemnej komunikacji. Dyskusje na ten temat trwały często do wczesnych godzin rannych. Klubowicze nie chcieli marnować nawet chwili z trwającego dwa dni spotkania. W ciągu dnia zwiedzali najciekawsze miejsca Rzędkowic, zbierali grzyby w pobliskim lesie, sami gotowali swoją tradycyjną zupę "witajcie wszyscy razem" - do której każdy z klubowiczów dołożył coś przywiezionego przez siebie z domu. Wieczorem przy ognisku wszyscy dzielili się wrażeniami, rozmawiano o problemach i czytano.... kartki i listy pisane do siebie nawzajem przez członków Stowarzyszenia, a przyniesione przez naczelnika poczy klubowej - Mateusza.

- Tak naprawdę do klubu przyszłam dopiero wtedy, gdy już było bardzo źle, osiągnęłam dno. Piłam wszystko - wspomina Cecylia Wojtala z Zawiercia. - W Klubie bardzo powoli wracałam do normalności. Poznawałam siebie, dowiedziałam się, że jestem wartościowym człowiekiem - to był przełom, zaczęłam wierzyć w siebie, co jest dla mnie ważniejsze niż dobra materialne. W Stowarzyszeniu jesteśmy wszyscy dla siebie nawzajem lekarzami, receptą na życie. Nie piję już 9 lat, opiekuję się chorą matką. Chociaż mam mało czasu, zawsze znajduję chwilę, by przyjść do Klubu, bo tu znalazłam swoją drugą rodzinę. Nie boję się mówić o swoich problemach.

Klubowicze spotykają się "na społecznościach" w siedzibie Stowarzyszenia przy ul. Powstańców Śląskich przez cały tydzień. Uczestniczą w warsztatach terapeutycznych, organizują spotkania mikołajkowe, andrzejkowe i świąteczne. Ostatnio uczestniczyli w Międzyklubowym Turnieju Piłki Nożnej, brali udział w pielgrzymce do Piekar Ślaskich, a grupa AA uczestniczyła w spotkaniu anonimowych alkoholików na Jasnej Górze. W piątek pan Jurek i pani Cecylia prezentowali swoje utwory poetyckie na Ogólnopolskim Przeglądzie Twórczości Abstynenckiej w Olsztynie.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto