Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W prokuraturze w Gliwicach doszło do konfrontacji zeznań K. Rutkowskiego i Katarzyny W.

Bartek Pudełko
Na godz. 13 zaplanowane jest przesłuchanie Krzysztofa Rutkowskiego, właściciela biura detektywistycznego, oraz Katarzyny W., matki półrocznej Madzi z Sosnowca, w Prokuraturze Okręgowej w Gliwicach.

Przesłuchanie ma na celu skonfrontowanie zeznań obu stron.

Gliwicka prokuratura bada trzy wątki dotyczące udziału Rutkowskiego w sprawie śmierci 6-miesięcznej Magdy. Pierwszy z nich dotyczy użycia przemocy lub groźby podczas przesłuchiwania Katarzyny W., kolejne - ewentualnego naruszenia przepisów zawartych w ustawie o usługach detektywistycznych.

AKTUALIZACJA - godz.14
Przesłuchanie rozpoczęło się z opóźnieniem. Katarzyna W. pojawiła się w prokuraturze o 13.20. Nie chciała komentować całej sprawy.

Bardziej skłonny do rozmów był Krzysztof Rutkowski, który w Gliwicach pojawił się chwilę później. Właściciel biura detektywistycznego stwierdził, że spotkanie z prokuratorami będzie krótkie.

- Będę starał się wypunktować wszystkie kłamstwa pani W. Ona chyba nie wie co powiedziała twierdząc, że wymuszałem jakiekolwiek zeznania. Gdyby pani W. mieszkała na Białorusi albo była przesłuchiwana przez Gestapo, to sądzę, że wiedziałaby co to znaczy wymuszone zeznania - mówi Rutkowski.

- Dzięki nagraniom chyba cała Polska wie jakie metody zastosowałem podczas rozmowy z Katarzyną W. Były wręcz przyjacielskie. Sądzę, że jej postawa to zagranie mające odciągnąć uwagę opinii publicznej od niej. Wg mnie jest ona absolutnie winna - dodaje były detektyw.

Przypomnijmy, sprawa dotyczy zeznań, jakie w obecności Rutkowskiego złożyła matka półrocznej Madzi. Przed kamerami wyznała mu wówczas, że sfingowała porwanie córki, a dziewczynka w rzeczywistości nie żyje. Prokuratura w Gliwicach bada, czy były detektyw działał wtedy w granicach prawa.

AKTUALIZACJA - godz. 16

Przesłuchanie faktycznie nie trwało długo. Tuż przed godz. 15 zarówno Krzysztof Rutkowski, jak i Katarzyna W. opuścili gliwicką prokuraturę.

- Dzisiejsza konfrontacja miała wyjaśnić sprzeczności w zeznaniach świadków. Niektóre okoliczności badanej sprawy przedstawiają oni zupełnie inaczej - tłumaczy rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, Michał Szulczyński.

O jakie dokładnie okoliczności chodzi, jakie pytania zadawali prokuratorzy i czy wątpliwości udało się rozwiać - tego, dla dobra postępowania, prokurator nie chciał ujawnić.

Potwierdził natomiast, że w najbliższych dniach możemy spodziewać się kolejnych czynności procesowych.

- Nie mogę jednak powiedzieć z udziałem jakich osób i czy znów będą to konfrontacje - informuje Szulczyński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto