Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W krajowej czołówce

Tomasz Bienek
Budynek Wydziału Nauk o Ziemi jest najwyższy w mieście i jednym z największych w województwie.
Budynek Wydziału Nauk o Ziemi jest najwyższy w mieście i jednym z największych w województwie.
Według zamieszczonego w internecie rankingu najwyższych budynków w Polsce, Sosnowiec jest na dziewiątym miejscu pod względem liczby... wieżowców. W regionie wyprzedzają go tylko Katowice.

Według zamieszczonego w internecie rankingu najwyższych budynków w Polsce, Sosnowiec jest na dziewiątym miejscu pod względem liczby... wieżowców. W regionie wyprzedzają go tylko Katowice. Jednym z najwyższych w kraju budynków jest sosnowiecka siedziba Wydziału Nauk o Ziemi przy ul. Będzińskiej. 70–metrowy kolos ma 20 pięter.

Budowę drapacza chmur (zwanego Żyletą) ukończono w 1981 roku. Oryginalna konstrukcja wieżowca zagwarantowała wysokie notowania miasta w rankingu wieżowców.

Z drapaczem chmur, będącym jedną z wizytówek miasta, wiążą się liczne ciekawostki. Na ostatnich piętrach Żylety mieści się stacja meteorologiczna, gdzie dokonywane są pomiary pogody. Z najwyższych wieżowca kondygnacji widać nawet szczyty Tatr i choć wydaje się to nieprawdopodobne, fakt ten potwierdzają pracownicy naukowi Wydziału Nauk o Ziemi.

— Kilka razy w roku przy niezwykle dobrej przejrzystości powietrza rzeczywiście z budynku można dostrzec Tatry — powiedział nam prof. Tadeusz Niedźwiedź z katedry klimatologii.

Przed wojną najwyższym budynkiem mieszkalnym w Sosnowcu był dom u zbiegu al. Zwycięstwa i ul. Małachowskiego. Jego sześć pięter lokowało go w regionalnej czołówce. Reprezentacyjny budynek powstał w stylu funkcjonalizmu w latach 30. Choć obecnie wysokość budynku nie robi już wrażenia, pozostaje jednym z najciekawszych obiektów w mieście, będąc jednocześnie zabytkiem przedwojennej architektury.

W poczet sosnowieckich drapaczy chmur zalicza się też 18–piętrowy wieżowiec na rogu ulic Sienkiewicza i Ostrogórskiej. Oddany do użytku pod koniec lat 60. Nie bez przyczyny przez lata swojego istnienia zyskał budzące grozę miano „wieżowca samobójców”.

— Rzeczywiście z dachu tego budynku rzuciło się kilka osób — mówi Zdzisław Krupa, lokator z trzeciego piętra. — Ostatnimi desperatami była para, chłopak i dziewczyna. Podobno skoczyli, trzymając się za ręce. Ale mieszka się tu przyjemnie, bo mieszkania są wygodne. Wprowadziłem się jako jeden z pierwszych lokatorów, mieszkanie miałem przyznane zanim ukończono budynek, więc często zaglądałem na budowę i patrzyłem, jak idą prace.

Tło dla najwyższych budynków miasta stanowią dziesiątki wieżowców z wielkiej płyty na licznych sosnowieckich osiedlach. Ich wysokość nie przekracza jednak jedenastu pięter. Tymczasem w internetowym rankingu brano pod uwagę wieżowce, które mają co najmniej 13 kondygnacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto