Rolnicy dwoją się i troją, by jak najlepiej sprzedać swoje plony. Najwięcej kłopotów mają plantatorzy warzyw i owoców. Bezpowrotnie minęły czasy, gdy wszystko, co zrodziła ziemia, przyjmowały punkty skupu. Dziś ich nie ma.
Dlatego większość gospodarzy sprzedaje swoje płody na pniu pośrednikom, a tylko najbardziej przedsiębiorczy dostarczają je samodzielnie do przetwórni, hurtowni, sklepów bądź bezpośrednio na rynek. Tegoroczny urodzaj sprawił, że na zieleniaku za złotówkę można kupić kilogram dorodnych owoców.
- My skupujemy najgorszy sort, składający się z różnych gatunków - mówi Stanisław Dzik ze Spółdzielczej Agrofirmy w Szczekocinach. - Mogą to być nawet opadówki, byle były świeże, nie spleśniałe. Za jeden kilogram płacimy 15 groszy. W ciągu roku skupujemy około 30 tysięcy ton. Wytwarzany koncentrat sprzedajemy w kraju i w Niemczech. Koncentrat jest rentowny.
Agroma ponadto skupuje rocznie 300 ton czarnej porzeczki, 300 ton buraka ćwikłowego, 200 ton kiszonej kapusty w beczkach, 100 ton wiśni,
40 ton czerwonej kapusty.
Jabłka dostarczają przede wszystkim plantatorzy z województwa świętokrzyskiego i z innych regionów kraju, nawet z Mazowsza. W powiecie zawierciańskim nie ma, niestety, tradycji sadowniczych. Sukcesy w ogrodnictwie nie przychodzą łatwo. Trzeba na nie ciężko zapracować. Dlatego sadowników z prawdziwego zdarzenia można policzyć na palcach. W Bonowicach na założenie sadów jabłoniowych zdecydowało się dwóch rolników.
- Na ogół w jednej wiosce są 3, 4 sady - mówi Stanisław Dzik. - Nieco lepiej jest z uprawami ogórków i kapusty. W tym roku sprowadziliśmy z Holandii nasiona kapusty i zakontraktowaliśmy ją u rolników w Szczekocinach i Moskorzewie.
Mimo to właśnie przetwórstwo jabłek okazało się najbardziej opłacalne dla zakładu przetwórstwa w Zawadce w gminie Irządze. Jeszcze w ubiegłym roku produkowano tu marmolady jabłkowe. Przetworzono wówczas blisko 2 tys. ton owoców. Wcześniej przerabiano także truskawki, morele, brzoskwinie i czarny bez, dodający produktom pięknej granatowej barwy. W ten sposób powstawały marmolady wieloowocowe. Produkcja marmolad okazała się jednak nieopłacalna. Dlatego w tym roku zakład produkuje tylko moszcz jabłkowy, zagęszczony koncentrat, służacy do produkcji napojów orzeźwiających oraz wykorzystywany w winiarniach.
- W ubiegłym roku korzystaliśmy z jabłek dostarczanych przez hodowców spod Sandomierza, Grójca, Opola i Radzionkowa. Tylko niewielką część jabłek zakupiono od rolników w Irządzach. W tym roku sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Zdecydowanie panuje urodzaj na jabłka. Ropoczęty 15 sierpnia zbiór potrwa do listopda - wyjaśnia Leszek Zagała, właściciel przetwórni owocowo-warzywnej w Zawadce.
- Uprawa warzyw i owoców wymaga dużej wiedzy agrotechnicznej oraz inwencji - mówi Kazimierz Sarwa z Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Zawierciu. - Trzeba mieć pieniądze na rozruch, w przypadku kapusty na budowę silosów, spełniających wymogi sanitarne. Łatwiejsza jest hodowla bydła mlecznego i trzody chlewnej.
Podobnie wygląda sytuacja w powiecie będzińskim, w którym niewielu jest plantatorów. Na uprawę kapusty porwał się jeden z mieszkańców Sączowa w gminie Bobrowniki.
Z uprawy kapusty słynie natomiast gmina Wolbrom. Uprawia się ją na kilkuset hektarach. Dobre warunki dla tej uprawy występują w Jeżówce, Porębie Dzierżnej. Z jednego hektara można zebrać 50 ton kapusty. Zdarzały się lata, gdy rolnicy nie mogli znaleźć nabywców na ten towar.
- Większość plantatorów ma własne kwaszarnie, w których przechowuje kapustę - mówi Zdzisław Słomski, naczelnik Wydziału Rolnictwa w Urzędzie Miejskim w Wolbromiu. - Kapusta jest szatkowana, następnie trafia do beczek. Proces kwaszenia trwa 2-3 tygodnie. Po jego zakończeniu można ją sprzedawać do hurtowni.
Kiszona kapusta z Wolbromia trafia do Czech, Słowacji i na Ukrainę.
Oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?