Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ulicami Będzina przeszedł pierwszy Marsz Pamięci

Magdalena Nowacka
Wiktoria Woińska i Joasia Krulikowska razem z innymi gimnazjalistami zapaliły znicze pod pomnikiem Bohaterów Getta Będzińskiego.
Wiktoria Woińska i Joasia Krulikowska razem z innymi gimnazjalistami zapaliły znicze pod pomnikiem Bohaterów Getta Będzińskiego.
Już po raz czwarty w mieście odbyły się Dni Kultury Żydowskiej. W tym roku jedynym z nowych elementów był Marsz Pamięci z udziałem mieszkańców, przede wszystkim młodzieży. Byli także goście z Izraela.

Już po raz czwarty w mieście odbyły się Dni Kultury Żydowskiej. W tym roku jedynym z nowych elementów był Marsz Pamięci z udziałem mieszkańców, przede wszystkim młodzieży. Byli także goście z Izraela.

Słoneczny czwartek. Popołudnie. Uczestnicy marszu zgromadzili się przy obelisku, upamiętniającym spalenie będzińskiej synagogi.

- Tak naprawdę nie wiadomo, ilu Żydów zginęło w podpalonej synagodze, a ilu straciło życie podczas ucieczki. Szacuje się, że mogło ich być od 50 do nawet 200 - mówi Adam Szydłowski z Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Zagłębiowskiej.

Trasa przemarszu nie została wybrana przypadkowo. Uczestnicy przeszli obok najważniejszych miejsc, związanych z historią mieszkającej tu przed laty ludności żydowskiej.

- Zachowany cmentarz żydowski, szpitalik, w którym na świat przychodzili Polacy i Żydzi, gimnazjum Furstenberga (dziś LO im. S. Wyspiańskiego), ulica Sienkiewicza, miejsce związane z likwidacją getta. To pierwszy taki marsz w Zagłębiu - podkreśla Adam Szydłowski.

Pod pomnikiem Bohaterów Getta Będzińskiego młodzież zapaliła świece na symbolicznych torach.

- Dotykamy bolesnej historii. To miejsce jest ważne dla narodu żydowskiego, ale przede wszystkim dla mieszkańców Będzina - powiedział Radosław Baran, będziński prezydent.

Z Izraela przyjechał Menachem Lior, świadek tamtych wydarzeń. W marszu wziął udział razem z żoną. Jego wspomnienia z czasu wojny są porażające.

- Żydzi zastrzelili dwóch niemieckich żołnierzy. Bronili się w bunkrze. Zginęli, ale do Oświęcimia nie dali się wywieźć. Niemcy byli zdziwieni i zaszokowani ich postawą. Dziękuję za wszystko, co tu robicie - mówił Menachem Lior.

Roman Goczoł, naczelnik Wydziału Edukacji UM, podkreślił, że udział w tego typu uroczystościach jest elementem wiedzy o regionie.

- Jesteśmy winni przeszłym pokoleniom pamięć. To wydarzenie nawiązuje do odbywającego się od kilkunastu lat podobnego marszu w Oświęcimiu, w którym bierze udział młodzież z Izraela. Od kilku lat dołącza też polska młodzież. Mam nadzieję, że w przyszłym roku w będzińskim marszu do naszych gimnazjalistów dołączą ich rówieśnicy z Izraela - mówił Roman Goczoł.

Godzinę później w innej, choć nie pozbawionej liryzmu atmosferze, w Teatrze Dzieci Zagłębia można było obejrzeć występ Grupy Rafała Kmity ze spektaklem "Aj waj, czyli opowieści z cynamonem".

- Piękny, momentami wzruszający, a momentami komiczny spektakl, wiele mówiący o kulturze i tradycji judaistycznej. Dobrze wpisuje się w Dni Kultury Żydowskiej - twierdzi Agnieszka Nowak, jedna z uczestniczek imprezy.

Agnieszka Basiura, gimnazjalistka z Będzina
Ten marsz to upamiętnienie niewinnych ludzi, którzy mieszkali kiedyś w Będzinie, i nieważne, że wyznawali inną religię. Mieszkali, uczyli się i pracowali w zgodzie z innymi mieszkańcami Będzina. W okrutny sposób część z nich została zamordowano, a część wygnano z rodzinnego miasta. Większość zginęła w obozie. Wśród nich nie brakowało naszych rówieśników. Trzeba o tym pamiętać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto