Sztuka co dnia

Podopieczni Dziennego Domu Pomocy Społecznej w Zawierciu świętują, jak co roku, Tydzień Seniora. Cykl spotkań rozpoczęły wspomnienia z minionych Tygodni Seniora zarejestrowane na kamerze video. Jak zawsze były konkursy, gry i zabawy z nagrodami. Ni zabrakło także czasu na refleksje.

Piątkowy wieczór przy świecach uświetnił nastrojowy montaż słowno-muzyczny "Nie ma raju?". Seniorzy w atmosferze skupienia recytowali najpiękniejsze wiersze o przemijaniu i poszukiwaniu sensu życia Marii Jasnorzewskiej-Pawlikowskiej, Haliny Poświatowskiej i Czesława Miłosza, recytacjom towarzyszyła muzyka Zbigniewa Preisnera. "Nie pozwolę byś przeminął", "Który skrzywdziłeś", "Poeta pamięta" wprowadziły słuchających w nastrój zadumy i refleksji, a także pokazały, jak ważnym aspektem życia każdego człowieka jest miłość, zwyciężająca wszystko.

- To wspaniałe przeżycie móc usłyszeć słowa wielkiej filozofii zawarte w trudnej przecież poezji współczesnej, w takim wykonaniu - mówił Józef Niedźwiecki, reżyser i teatrolog, od lat zaprzyjaźniony z DDPS-em. - Klimat oddalenia, muzyka, cicha recytacja i nagle dysonans: uderzenie krzesła oraz krzyk: "nie ma raju!", spotęgowały nastrój grozy, pokazując, jak głęboko mówiący rozumieją treść wygłasznej poezji. To ogromne osiągnięcie. To efekt arteterapii, która ten Dom i ci ludzie potrafią tak cudownie realizować. Mój pełen podziw budzą pani Halina Dorabiała, która nie bała się wejść na krzesło i krzyknać przejmująco czy pan Adam Fruczek, kóry świetnie zagrał swą rolę, a przy tym mistrzowsko wpłynął na spotęgowania napięcia.

Przedstawienie było okazją do refleksji i wspomnień.

- Zastanawiałam się, czy mogę grać, czy potrafię. Na początku nie mogłam się zdecydować, trzymałam się na uboczu - mówi Janina Darmoń. - Teraz cieszę się, że mogę grać. Pokazujemy sztuki trudne. Zawsze mam jednak wrażenie, że wcale nie gram w sztuce, ale ją przeżywam, że to moje osobiste przeżycie.

- Pracowałem w kabinie elektryka. Mało kto wie, jak ważną rolę w przedstawieniu odgrywa oświetlenie - pamiętam, że do "Popiołu i diamentu" koniecznych było aż 250 zmian światła - wspomina Janusz Jodłowski, przez lata związany z teatrem. - Efekt końcowy był właśnie wynikiem współpracy: reżysera, scenografa, aktora i osoby zajmującej się oświetleniem.

- Pracowałem z wielkimi: Dymszą, Sępolińskim, Stanisławem Ptakiem... Nie było takiego sprzętu jak dzisiaj, mimo to do dziś wspominam moją pracę we wrocławskim Teatrze Pantonimy czy Teatrze Ślaskim w Katowicach. 24 lata pracowałem w teatrach polskich, 16 lat w Czechosłowacji.

Dumą seniorów oraz klubowiczów jest samodzielnie przez nich redagowana "Jaskółka - Serwis Ludzi Pomocnych". Najbardziej dla niej zasłużeni zostali odznaczeni przez najwyższą kapitułę. Dyplomy uznania otrzymali Jadwiga Kowal, Janina Darmoń, Michalina Pańczyk, Joanna Burdach, Wiesław Micuła. i Józef Ziernicki.

Kolegium redakcyjne zostało obdarowane skanerem i drukarką kupioną z oszczędność DDPS-u i dzięki wsparciu sponsora. Gazetka DDPS-u jest znana nie tylko w Zawierciu, pytają o nią niepełnosprawni i osoby pracujące z nimi na terenie wielu miast Śląska.

Podczas Tygodnia Seniora spotykali się seniorzy, młodzi niepełnosprawni z grupy "Wektor" i "Feniks". Wspólnie uczestniczyli w śpiewających fortepianach, bawili się na "Jesiennej herbatce u babci i dziadka" oraz w muzyczno-poetyckich zaduszkach "Nie pozwolę byś przeminął", podczas których wspominano zmarłych członków DDPS-u.

- W ciągu tych 9 lat odeszło od nas ponad 30 osób, ludzi, z którymi wszyscy byliśmy związani - mówi Grażyna Ferdyn, kierownik DDPS w Zawierciu. - Nie możemy pozwolić, by pamięć o nich zaginęła. Wspominamy ich, świecimy znicze na ich grobach. Odeszło wielu wartościowych ludzi. Dlatego mottem tegorocznego Tygodnia Seniora są słowa ks. Jana Twardowskiego: "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...".