Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Środula: Mieszkańcy żądają ekranów

Magdalena Nowacka
Determinacja mieszkańców dzielnicy Środula, których domy mieszczą przy drodze krajowej 94 jest ogromna. Nie chcą dłużej mieszkać w takim hałasie. Jeśli nie będą mieli bariery akustycznej, zrobią protest. Bo walczą o to od kilku lat. 
I czekania mają już po prostu dosyć.

Najwięcej problemów z hałasem jadących po drodze samochodów mają mieszkańcy ulicy Północnej, numerów od 27 do 49, gdzie przeważają domki jednorodzinne. Ale i położone nieco dalej ulice, np. Malczewskiego również nie są wolne od wstrząsów i ryku silników pędzących samochodów.

- Trzęsą się meble, szkło pęka. Jak my mamy dalej tak żyć? Ciągle jesteśmy zbywani. Wielu mieszkańców ma naprawdę tego dosyć. Jak ktoś coś z tym nie zrobi, wyjdziemy i zablokujemy tę drogę.

Tym bardziej, że wciąż słyszymy, że tak naprawdę nie ma właściciela - mówi wzburzona Stanisława Pilarczyk.
Teresa Żyszczyńska dodaje, że drogą przejeżdża mnóstwo motocykli, quadów i ciężarówek.

Sytuacja drastycznie się pogorszyła kilka lat temu.

Bo coraz więcej osób, które nie chcą płacić za autostradę, jadąc w kierunku Krakowa wybiera właśnie tę drogę. 
Sprawę w imieniu mieszkańców pilotuje Zdzisław Olszański.

- O ekrany zaczęliśmy prosić około siedmiu lat temu. Najpierw był problem, kto powinien się zająć tą drogą, czy miasto, czy generalna dyrekcja dróg krajowych i autostrad. Od miasta usłyszeliśmy, że będzie ta sprawa rozważana.

Jakieś trzy lata temu obiecywano, że ekrany będę w 2012 roku.

Kiedy kilka tygodni temu wysłałem pismo, otrzymałem informację, że pomiary hałasu, które muszą być wykonywane przed postawieniem ekranów będą przeprowadzone dopiero w 2012 roku a sama decyzja co do budowy zapadnie w terminie do 30 czerwca 2013 - mówi pan Zdzisław.


Inwestycje dotyczące DK 94 leżą w gestii miasta.

- Mapa akustyczna będzie sporządzana w 2012 roku - mówi Wojciech Guzik, naczelnik Wydział Organizacji Zarządzania Drogami i Ruchem Drogowym UM. Przyznaje jednak, że budowa ekranów tak naprawdę nie jest uzależniona od tej mapy. Warunkiem koniecznym jest zgoda właściciela drogi, sporządzenie dokumentacji, no i pieniądze. Czy jest więc szansa, aby ekrany powstały wcześniej? Według naczelnika tylko wtedy, gdyby znalazły się na to pieniądze w przyszłorocznym budżecie. Dlaczego nie ujęto sprawy w tym, chociaż mieszkańcy monitują o to od kilku lat ?

- Takich spraw jest wiele. Nie da się tego załatwić tak od ręki - twierdzi naczelnik.

Może i nie, ale jak słusznie zwracają uwagę mieszkańcy, w Dąbrowie Górniczej przy tej samej drodze ekrany dało się załatwić.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto