Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Srebrny ślad na wykopaliskach archeologicznych

ALDONA MINORCZYK-CICHY
Z wnętrza pieców wydobyto fragmenty ceramiki. Fot. A. Grygiel
Z wnętrza pieców wydobyto fragmenty ceramiki. Fot. A. Grygiel
Przy ul. Ornej 15 w Łośniu, dzielnicy Dąbrowy Górniczej, ekipa archeologów prowadzona przez Dariusza Rozmusa odkryła piec do wytopu ołowiu i srebra. Działka państwa Krawców i Wójcików, na której dokonano odkrycia, ...

Przy ul. Ornej 15 w Łośniu, dzielnicy Dąbrowy Górniczej, ekipa archeologów prowadzona przez Dariusza Rozmusa odkryła piec do wytopu ołowiu i srebra. Działka państwa Krawców i Wójcików, na której dokonano odkrycia, znajduje się nieopodal łosieńskiego kościoła pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego.

- Piec znajduje się niecałe pół kilometra od działki Józefa Mysłowskiego, na której znaleźliśmy całe skupisko podobnych obiektów. Odkryty ostatnio piec właściwie nie był zniszczony. Ma kształt owalny (o wymiarach 2,5 na 5 m) - mówi Dariusz Rozmus, archeolog z Olkusza. - Zbudowano go w ten sposób, że po wykopaniu jamy w ziemi wylepiono jej dno gliną. Co ciekawe, nie stało się to bezpośrednio po wykonaniu jamy, ale dopiero po jakimś czasie. Pod gliną znaleźliśmy bowiem m.in. przędlik i czółenko tkackie. Pochodzą one z osady mieszkalnej towarzyszącej działalności hutniczej.

Obok pieca znaleziono również zagubioną ozdobę kobiecą - brązowy kabłączek skroniowy. Jakaś elegantka sprzed wieków nosiła go na przewiązce wokół głowy.

- Poza glinianym spodem również ściany pieca były wylepione gliną. Odnaleźliśmy fragmenty polepy ze śladami ludzkich palców. Te odciski powstały podczas obmazywania i formowania w mokrej glinie ścian pieca - opowiada archeolog.

W piecu i jego pobliżu natrafiono na dziesiątki fragmentów glinianych dysz i tygli. W piecu pozostało ponad 100 kg żużlu. Z wnętrza wydobyto też setki kawałków potłuczonej ceramiki. Prawdopodobnie tej stłuczki używano do umacniania ścian.

- Część naczyń, poza typowymi tyglami, prawdopodobnie również służyła do procesów metalurgicznych. Wspaniałym tego przykładem jest skorupa glinianego garnka, na którego ściankach zastygły kropelki wytopionego srebra - mówi Dariusz Rozmus.

Pierwszy "sztos", czyli piec do wytopu ołowiu i srebra, odkryto w Łośniu w 1999 roku. Miał on wymiary 2 m na 2,3 m. Znaleziono w nim i w okolicy pozostałości piecowych dyszy, tygli i ceramiki. W następnym sezonie archeologicznym odkryto kolejne cztery obiekty.

- Dzięki badaniom wiemy, że przodkowie współcześnie żyjących dąbrowian zajmowali się wytopem srebra i ołowiu. Przed laty w pobliskich Strzemieszycach Wielkich odkryto wczesnośredniowieczne cmentarzysko. Było ono kulturowym ewenementem na tym obszarze. Teraz można je powiązać z osadą hutniczą - mówi Dariusz Rozmus. - Znaleziska łosieńskie uzupełniają także zabytki odkryte podczas dwóch sezonów badawczych w gródku w pobliskiej Krzykawce. Tam m.in. znaleziono dobrze zachowany egzemplarz narzędzia górniczego. Co ciekawe, identyczne narzędzie górnicze w postaci trójkątnej kopaczki znajduje się w herbie Olkusza.

Również inne znaleziska archeologiczne z obszaru położonego w dorzeczu Białej i Czarnej Przemszy potwierdzają, że już w XI wieku na tych terenach kwitło wydobycie i przeróbka rud ołowiu i srebra.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto