Spór o zbiornik w Maczkach

Rozpoczęła się rekultywacja wyrobiska kopalnianego Maczki-Wschód. Za kilka lat w miejscu, gdzie obecnie wybierany jest piasek dla potrzeb kopalni węgla, powstanie zbiornik retencyjny. Zanim tak się stanie, wyrobiska częściowo zostaną wypełnione odpadami pokopalnianymi, głównie skałami. Plany te budzą jednak protesty ekologów oraz ludzi związanych z regionem.

Groźba skażenia
— Pod wyrobiskami znajdują się główne zbiorniki wód podziemnych — mówi Sławomir Dębski, wiceprezes sosnowieckiego WOPR. — Obawiam się, że zwożone pod pretekstem rekultywacji odpady doprowadzą do ich skażenia. Wraz z kamieniem, pochodzącym z kopalni, do wyrobisk trafią też szkodliwe popioły z elektrowni, nieczystości powstałe w procesie płukania węgla lub odpady z oczyszczalni ścieków. Tak stało się już wcześniej, gdy prowadzono rekultywacje wyrobiska Maczki-Zachód.

Podobnego zdania jest Władysław Wieczorek, prezes związku stowarzyszeń Zielony Ring Przemszy.
— Zwożone do Maczek odpady doprowadzą do degradacji dorzecza Białej Przemszy. Jest to obszar najwyższej ochrony, gdzie występują unikatowe w skali kraju formy przyrody, jak las łęgowy oraz ostoje zwierzyny.

5 sierpnia oficjalny protest w tej sprawie trafił do sosnowieckiego Urzędu Miejskiego.

Strach na wyrost
Z zarzutami nie zgadza się firma CTL Maczki Bór, właściciel kopalni.

— Naszą działalność prowadzimy zgodnie prawem i obowiązującymi nas decyzjami — wyjaśnia Grzegorz Tarasów, zastępca dyrektora ds. rozwoju i marketingu w CTL Maczki Bór. — Przeprowadzenie rekultywacji wyrobisk popiaskowych jest obowiązkiem firmy, w myśl posiadanej koncesji górniczej. Sposób jej przeprowadzenia jest zgodny z obowiązującym prawem i kierunkiem zagospodarowania przestrzennego.

Wicedyrektor podkreśla, że przez cały czas odbywa się monitoring wód i powietrza w całym rejonie, który obejmuje rekultywacja. Prowadzony jest on przez urzędy na szczeblu miejskim i wojewódzkim.

— Przepisy wyraźnie precyzują, że do rekultywacji używane są zawsze odpady „inne niż niebezpieczne”, bo tylko na takie firma ma zezwolenie. Będą to w zdecydowanej większości skały towarzyszące wydobyciu węgla, oraz odpady powstałe po jego spaleniu, które polepszają jakość rekultywacji. Nie stanowią one w żaden sposób zagrożenia dla środowiska, czego dowodem są stosowne badania tych materiałów — dodaje Grzegorz Tarasów.

Protest w sprawie rekultywacji wyrobiska w Maczkach będzie tematem obrad Rady Miejskiej Sosnowca.

Kopalnia piasku w Sosnowcu Maczkach powstała przed wojną. Od samego początku istnienia dostarcza piasek do kopalń na Śląsku i Zagłębiu.

W kopalniach węgla piasek służy do uzupełniania miejsc, z których wybrano węgiel. Dowożenie piasku z Maczek do kopalń umożliwia gęsta sieć kolejowa, w tym także wąskotorowa.

Wąskotorówka na terenie kopalni piasku zostanie być może wykorzystana w ramach tworzenia terenów rekreacyjnych, jakie powstaną wokół zbiornika po rekultywacji wyrobiska. Pociągi mogłyby dowozić ludzi nad wodę.

Gdy zakończy się wydobycie piasku, 30-metrowej głębokości wyrobisko wypełnione zostanie odpadami, kamieniami wydobywanymi razem z węglem. Natomiast w jego miejscu powstanie zbiornik retencyjny. Już obecnie trwają prace przy budowie jego brzegów.