Spokojna Wielkanoc

(SOSNOWIEC ? OLKUSZ) Tegoroczna Wielkanoc minęła w Zagłębiu raczej spokojnie. Pogoda co prawda nie sprzyjała wiosennym spacerom, ale pierwszy i drugi dzień świąt spędziliśmy z rodziną i znajomymi przy suto zastawionych stołach, najczęściej, niestety, gapiąc się w telewizor. W Wielką Sobotę każdy z nas święcił w pięknie przystrojonych koszykach chleb, kolorowe kraszanki, wędlinę oraz sól i chrzan.

Dawno tak nie było, by idąc do kościoła z święconką wierni grzęźli w śniegu.
- Jak co roku ozdabiłyśmy z mamą jajka, wyskrobując przeróżne wzory. Staramy się nie iść na łatwiznę. Urok świąt Wielkiej Nocy musi być zachowany - tłumaczy Agnieszka Gawrońska, mieszkanka Dąbrowy Górniczej.
Wiele osób skorzystało jednak z nowoczesnych metod malowania jaj barwnikami lub po prostu oklejając jaja kalkomanią. Do lamusa, niestety, odchodzą także baranki wypiekane z ciasta.

W Lany Poniedziałek śniegu co prawda już nie było, ale pogoda nie rozpieszczała mokrych dziewcząt, które z piskiem uciekały przed chłopcami taszczącymi wiadra wody.
Jak co roku kilku nurków z bytomskiego Padi Sea-Fish Dive Center zeszło pod wodę na zalewie Pogoria III w Dąbrowie Górniczej, by zgodnie ze zwyczajem miłośników głębin i Wielkanocny, podzielić się z Neptunem świątecznym pokarmem.
- Po pierwsze musimy wypłynąć w takie miejsce, gdzie woda jest spokojna. Trzeba obłupać trochę jajka ze skorupy, przepołowić je nożem i położyć na dnie. Wtedy Neptun poczuje zapach świeżych jaj i sam znajdzie miejsce, gdzie jesteśmy - mówi Eugeniusz Buchczyk, założyciel i szef Padi Sea-Fish Dive Center.
Strażacy i policja mogą nazwać te święta spokojnymi. Choć nie do końca. W Wielką Sobotę w Sosnowcu doszło niestety, do tragedii. 31-letni mężczyzna wyskoczył z 9 piętra z jednego z bloków na Środuli.
- Mieliśmy sporo pracy, bo jak się okazało, z desperatem był znajomy. Przez cały czas przesłuchiwaliśmy świadków. Wszystko jednak wskazuje na to, że było to samobójstwo - tłumaczy komisarz Ryszard Bańka z sosnowieckiej KMP.

W Dąbrowie Górniczej, w niedzielę, przy ul. Armii Krajowej kierowca forda sierry potrącił 8-latka, który wtargnął na jezdnię zza stojącego autobusu. Chłopiec trafił do szpitala na obserwację.
W Wielką Sobotę kierowca opla na trasie DK 1, koło Siewierza, nie dostosował prędkości do warunków jazdy i uderzył w drzewo. Mężczyznę z obrażeniami głowy odtransportowano do szpitala śmigłowcem.
- Mieliśmy kilka drobnych kolizji. Żadnego wypadku. Muszę przyznać, że tym razem nie sprawiali nam kłopotu pijani kierowcy i piesi. Święta uszanowali także włamywacze, bo na razie nie mieliśmy takich zgłoszeń - mówił oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu.