Sosnowiecka Rada Miejska: powstaną Centra Kształcenia Ustawicznego i Zawodowego

- Nie ma tu tych, którzy są za ani przeciw. Wszyscy będziemy dyskutować, co robić z oświatą przy malejącej ilości dzieci. Dla uczniów i nauczycieli po reformie nic się nie zmieni. Centra dadzą możliwość szerszego pozyskiwania uczniów. Będą miały możliwość wspólnego poszerzania oferty edukacyjnej. Niektórzy próbują politycznie ugrać na tym głosowaniu. Tu nie ma polityki, tu jest przyszłość młodego pokolenia - mówił na początku sesji prezydent miasta Kazimierz Górski.

- Szkoły zawodowe to dobra przyszłość naszych dzieci. Słyszałem zdanie, że nie mówimy o likwidacji. Tak, jasne. To polityczna hucpa polegająca na tym, że partie będą narzucać dyscyplinę partyjną. Bez dyscypliny partyjnej ten wniosek nie ma szans przejść. Jeśli chodzi o środki unijne, to nasze szkoły już teraz sobie z tym dobrze radzą. Powinniśmy rozmawiać o centrach, ale rozmawiać z nauczycielami. Podstawa to słuchanie środowiska - stwierdził w debacie radny Maciej Adamiec.

- Ten projekt jest projektem najgorszym, wobec którego pojawiło się wiele zastrzeżeń. W Bytomiu rada miasta po roku wycofała się z centralnego zarządzania w oświacie. Centrum to nazwa enigmatyczna, która niewiele mówi. To oferta anonimowa, a nie konkretna. Szkoły przecież od lat współpracują z biznesem. To nie prawda, że błędy formalne skończyły się na poprzedniej sesji. Sprawa zasadnicza to fakt, że akt założycielski nie zawiera adresów placówek, które będą wchodziły w skład centrów, a ustawa mówi, że muszą się one w nim znajdować. Drugie pytanie, czy właściwe rady pedagogiczne faktycznie opiniowały te uchwały - mówił z kolei Tomasz Mędrzak.

- Nie chcę zabawiać się w politykę. Samorząd działa nie na pokaz, ale w sposób odpowiedzialny powinien działać na rzecz naszej małej sosnowieckiej społeczności. Kolego Adamiec, zapewniam, że klub SLD nie ma dyscypliny. Ta dyskusja nie powinna mieć miejsca tutaj, ale w szkołach. Powinniśmy być partnerem związków zawodowych w tej dyskusji. Klub, który reprezentuję, jest zdania że łączenie szkół w sytuacji niżu demograficznego jest konieczne, ale zgodzę się też z tym, że dziś czas jest zbyt krótki. Powinniśmy odłożyć decyzję z dnia dzisiejszego. Kontynuować dyskusję i przekonywać środowisko. Przyspieszając działania w ostatnich dniach nie poprawiono sytuacji, a wręcz wprowadzono chaos - stwierdził Tomasz Bańbuła.

- Materiały, które otrzymaliśmy, czyli statuty otrzymaliśmy 31 maja. Pomijam, że na ostatni moment. Mimo że czasu było mało, zapoznałam się z nimi. W statucie statutu Centrum przy ul. Roweckiego brakuje paragrafu 5, który określa cele powstania Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. Zgłaszałam to na sesji, nie został on wymieniony. Paragraf 33 zaczyna się od punktu 2. Brakuje też zasad rekrutacji kandydatów powyżej 18. roku życia. Pani prezydent, potraktowała pani niepoważnie nie tylko nauczycieli, ale również nas radnych. Jeżeli pani nie potrafi przygotować rzetelnie projektów uchwał, to ja pani nie ufam. Zagłosuję przeciw licząc się z konsekwencjami - mówiła Ewa Szota.

- Akt założycielski zawiera siedzibę i nazwę placówki i to jest wystarczające do tego, aby przygotować akt założycielski. Ustawa nie przewiduje adresów. Wszystkie rady pedagogiczne w szkołach zostały też przeprowadzone zgodnie z prawem. Jeżeli zasady trzeba będzie uszczegółowić, to te zasady wypracuje rada pedagogiczna - odpowiadał naczelnik Wydziału Oświaty Piotr Wesołowski.

- Do dzisiaj chlubimy się tym, że Sosnowiec jest jedynym miastem, które nie poszło w stronę likwidacji szkół zawodowych. Był to sukces Sosnowca. Wzięliśmy to ryzyko, bo uważamy, że Sosnowiec wywodzący się z przemysłu musi kształcić ludzi w kierunkach technicznych. Stanęliśmy przed problemem demograficznym. Trzeba przystosować szkolnictwo do ilości uczniów. Większość członków mojego klubu uważa, że tylko centrum może szybko reagować i tworzyć nowe kierunki - stwierdził Wiesław Suwalski

- Kilka lat temu tworzyliśmy gimnazja a dziś okazuje się że są do kitu. Dziś znowu tworzymy coś niepewnego - mówił Stefan Wojnowski.

- Nie jest prawdą, że nie było żadnych innych propozycji. Były, ale z drugiej strony nie było woli do debaty. Codziennie rano przy goleniu spoglądam w lustro. Chcę jutro rano spojrzeć w lustro i nie mieć odruchu wymiotnego i dlatego zagłosuję przeciw - stwierdził Karol Winiarski.

sob: Też rano się golę. Kiedy mówimy, że coś będzie lepiej, musimy uzwględniać. Wszyscy jesteśmy zgodni, że centra będą lepsze, ale wszyscy jest też zgodni, że niemożliwym jest to, że dziewięć rad pedagogicznych negatywnie opiniuje tę koncepcję. Mamy do czynienia z samobójcami. Dziwne, żeby szkoły nie przeliczyły, co im się bardziej opłaca. Chyba że nie znają koncepcji dobrze i do końca, a tak może być, bo przez pół roku nie prowadzono z nimi rozmowy. Nikt nie przełożył też nowomowy na język zwyczajny - mówiła Halina Sobańska, przewodnicząca Komisja Oświaty.

- To reforma robiona wbrew ludziom i wbrew środowisku - dodał Adam Wolski.

Ostatecznie sosnowiecka Rada Miejska przyjęła projekty uchwał w sprawie reformy. We wszystkich głosowaniach rozkład głosów był ten sam: 12 radnych za, 11 przeciw i jeden głos wstrzymujący się.