Zagłębie Sosnowiec do przerwy przegrywało z Bytovią 0:1. Już w 15. minucie meczu Mateusza Struskiego pokonał Mariusz Kryszak. Sosnowiczanie do wyrównania doprowadzili dopiero w 68. minucie meczu, kiedy piłkę w bramce umieścił Łukasz Grube, którzy wykorzystał podanie Łukasza Tumicza. W końcówce spotkania Zagłębie mogło rozstrzygnąć jego losy na swoją korzyść, ale piłka poszybowała nad poprzeczką.
- Mam nadzieję, że my z czasem dorośniemy i nie będziemy już drużyną, która w pierwszej połowie gra odrobinę słabiej, a w drugiej lepiej. To powoduje, że mamy takie, a nie inne problemy z wynikiem. Jeszcze jedna taka uwaga, gdyż niedawno zapomniałem powiedzieć o pewnej sprawie. Ktoś kiedyś mi powiedział, że jeżeli na stadionie Zagłębia, kibice do przerwy nie widzą strzelonej przez zespół bramki, słabszą grę, to wtedy drużyna jest "katowana" z trybun. Nie zgadzam się z tym, gdyż nie tylko dzisiaj, ale również w poprzednich meczach, kibice byli naszym 12 zawodnikiem. Za to chciałbym im serdecznie podziękować i mam nadzieję, że już o tym nie zapomnę - powiedział podczas pomeczowej konferencji trener Zagłębia Mirosław Smyła.
W innych spotkaniach II ligi Raków Częstochowa zremisował 0:0 z Polonią Bytom, a Rozwój Katowice przegrał w Poznaniu z Wartą 2:3.
Za tydzień Zagłębie Sosnowiec zagra na wyjeździe w Kaliszu z Calisią.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
