Sosnowiec: Unijna komisarz Elżbieta Bieńkowska o przyszłości przemysłu motoryzacyjnego

Zagłębie Dąbrowskie jest miejscem, gdzie branża automotiv działa bardzo prężnie. Produkuje się tu części samochodowe w wielu firmach. Goście zastanawiali się jaka przyszłość czeka ten przemysł i jaka będzie przyszłość motoryzacji.

Diesle "wymierają"

- Technologia oparta na silnikach Diesla to technologia „wymierająca” - podkreślała Elżbieta Bieńkowska. - Musimy przechodzić, i to już się zaczęło, na technologie bezemisyjne, na przykład elektryczne. To jest największa ewolucja przemysłu motoryzacyjnego odkąd zaczęto produkować samochody. Sądzę, że już za kilkanaście lat, nasze pokolenie będzie jeździło takimi autami - dodaje.

Bieńkowska mówiła też o trudnościach związanych z szerszym wprowadzeniem do użytku samochodów elektrycznych.

- Brakuje nam w Europie producentów baterii do samochodów elektrycznych. Większość jest produkowanych w Azji.

Samochody elektryczne są za drogie

Jak wobec tego Europa chce wygrać walkę z solidnie zakorzenionymi tu silnikami spalinowymi, które tak źle wpływają na środowisko? Wyprzedzają nas kraje azjatyckie takie jak np. Chiny, które w 2030 roku w Pekinie wprowadzają zakaz rejestrowania innych pojazdów niż elektryczne.

- Największą barierą związaną z zakupem auta elektrycznego w Polsce i Europie jest jego cena. Drogie są baterie. Jednak dobra wiadomość jest taka, że produkcja tych baterii średnio co roku tanieje o jakieś 20 procent. Prognozuje się, że w latach 2023-25 ceny samochodów spalinowych i elektrycznych zrównają się. Wtedy kupowanie aut spalinowych nie będzie już uzasadnione ekonomicznie, jak obecnie - mówi Marcin Korolec, prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych. Podkreślał też, że prawdopodobnie baterie ze zużytych aut elektrycznych będą w przyszłości wykorzystywane jako magazyny energii.

Sosnowiec chce być ekologiczny

Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca mówił, że miasto stawia na ekologię i elektromobilność.

- Mamy już nawet w taborze naszego PKM-u trzy autobusy elektryczne. Wyliczyliśmy, że przejechanie 100 km autobusem z silnikiem Diesla to koszt 137 zł, hybrydowym - 90 zł, a elektrycznym 45 zł. To spora różnica. Ale, jak pytają niektórzy koledzy samorządowcy, czy jeśli wszystkie miasta wprowadzą transport elektryczny to czy wystarczy nam prądu, bo słyszałem, ze może go nam zacząć brakować - pytał Chęciński.

Prezydent podkreślał, jak ważne są zachęty finansowe dla potencjalnych nabywców aut elektrycznych.

- Podam przykład nie tylko na podstawie naszego kraju, gdzie możemy mówić, że mieszkańców nie stać na tak duży wydatek jakim jest kupno auta elektrycznego, ale na podstawie doświadczeń dużo bogatszych Szwedów. Byłem niedawno na takiej konferencji, gdzie podawano statystyki zakupu aut elektrycznych w tym kraju. I okazało się, że dopóki państwo dopłacało mieszkańcom do zakupu takich aut, to Szwedzi bardzo chętnie je kupowali, statystyki szybko rosły, ale gdy skończyły się dopłaty, to nawet ci bogaci i myślący o ekologii Szwedzi, po prostu przestali kupować te auta, a wrócili do spalinowych - mówił Chęciński.

Prezydent Sosnowca tłumaczył też, że elektromobilność to nie tylko brak smrodzenia spalinowymi autami w centrach miast, ale przede wszystkim ograniczenie ich ruchu.

- Buspasy na ulicy 3 Maja w Sosnowcu nie powstały dlatego, żeby komuś zrobić na złość, ale by mniej aut wjeżdżało do centrum, a więcej ludzi korzystało z komunikacji publicznej - mówił Chęciński.

Przyznał też, że sam jeździ autem z silnikiem Diesla.

- Mam z tego powodu moralnego kaca, ale postanowiłem, że gdy oddana zostanie do użytku ścieżka rowerowa od mojego domu od Grota -Roweckiego do centrum, będę jeździł do pracy rowerem - zadeklarował.

Jak ocalić miejsca pracy w branży motoryzacyjnej

Dla Sosnowca ważna jest jeszcze jedna sprawa, związana z wprowadzeniem napędów niskoemisyjnych na dużą skalę.

- Chodzi o dostosowanie przemysłu motoryzacyjnego do nowych realiów. Silnik elektryczny to stosunkowo proste urządzenie, składa się z o połowę mniejszej liczby części niż silnik spalinowy, czyli potrzeba będzie mniej miejsc pracy do wyprodukowania takiego auta - mówił Marcin Korolec.

Unijni urzędnicy, biznesmeni ale i samorządowcy głowią się więc jak zachować te miejsca pracy. To problem ważny zwłaszcza dla firm funkcjonujących na terenie Zagłębia Dąbrowskiego.

27 listopada między innymi na ten temat będą dyskutować polscy i zagraniczni uczestnicy International Automotive Business Meeting w sosnowieckim Expo Silesia. International Automotive Business Meeting (IABM) jest elitarnym spotkaniem sektora motoryzacyjnego, które gromadzi liderów branży i jej ekspertów, producentów samochodów, największych dostawców, przedstawicieli europejskich, polskich i lokalnych władz, instytucji oraz stowarzyszeń branżowych.
W wydarzeniu weźmie udział około 400 firm, nie tylko z Polski i Europy, ale także z największych światowych rynków motoryzacyjnych takich jak Chiny, Japonia, Indie oraz Stany Zjednoczone.

W programie przewidziana jest konferencja z udziałem znanych międzynarodowych ekspertów z branży, a drugiego dnia spotkania robocze.