- Przy tej ulicy jeszcze przed I wojną światową skupiało się żydowskie życie gospodarcze, religijne, społeczne i polityczne - mówi Grzegorz Onyszko. - Ale tak naprawdę, dopiero po odzyskaniu przez państwo polskie niepodległości, ujawniło się ono w całej okazałości. To przy Modrzejowskiej mieściły się m.in. żydowskie domy modlitw, organizacje dobroczynne, sportowe oraz liczne przedsiębiorstwa handlowe - wylicza.
Idziemy na koniec i zatrzymujemy się przy numerze 31. Tu była kiedyś siedziba Żydowskiego Towarzystwa Gimnastyczno - Sportowego "Nordyja" - Sosnowiec. Było ono sekcją sportową organizacji rewizjonistycznej Brith - Hazohar. W towarzystwie można było ćwiczyć kolarstwo, grę w ping ponga, boks, piłkę nożną, lekkoatletykę i gimnastykę.
- Była drugą pod względem wielkości żydowską organizacją sportową w Sosnowcu, a trzecią w Zagłębiu. Została zamknięta przez hitlerowskie władze okupacyjne - mówi Onyszko. Przy numerze 23 mieściło się natomiast Stowarzyszenie Kobiet Żydowskich Udzielania Zapomóg Ubogim: położnicom, dzieciom i biednym chorym - "Tomchaj Jołdas Anyjos". - Powstało w 1934 roku. Jego prezesem była Frajdla Wiśnic (Wisznic), a do samego stowarzyszenia należało około stu członkiń - opowiada nam historyk.
Przy numerze 22 obecnie znajdziemy sklep ze śmiesznymi gadżetami - prezentami, można tu także oprawić obrazy. Ale kiedyś było tu miejsce kultu religijnego. - Mieścił się tu dom modlitw. Ortodoksyjny, wraz ze szkołą talmudyczną oraz biblioteką, prowadzony pod patronatem sosnowieckiej gminy żydowskiej. Niestety, w czasie II wojny światowej także został zniszczony przez hitlerowców - zdradza Onyszko. Pod numerem 21 Izaak Markowicz prowadził natomiast przed wojną cukiernię, a pod numerem 11 Zonensztejn (Sonenstein) Tolf herbaciarnię. W tej samej kamienicy co herbaciarnia żydowska organizacja "Mizrahi" miała męski dom modlitw. Skład win, wódek i likierów oraz wyroby tytoniowe i sacharynę prowadzili pod numerem 16 W. Szwajcer, D. Adler i S. Fuks.
- W miejscu, gdzie mamy numer 10, Reingold Pinkus miał przed wojną przedsiębiorstwo zajmujące się sprzedażą wełny i dodatków do haftu - mówi Onyszko.
Także pod tym adresem istniało żydowskie stowarzyszenie pod nazwą: "Szomraj Szabas Wahadas. To religijna organizacja żydowskiego ruchu ortodoksyjnego. W Sosnowcu jej prezesami honorowymi byli sosnowieccy rabini. Dzisiaj mieści się tu sklep, w którym dobierzemy sobie okulary. Stajemy przed numerem 6. Jest tu restauracja z tradycyjną kuchnią polską. Ale kiedyś można było tu kupić krawat, szelki, kieszonkowe chusteczki, eleganckie damskie kapelusze i bardzo dobrą w gatunku bieliznę. Polecał je Adolf Plawner. Obuwie można było kupić u J. Kugelmana (numer 2) a pod numerem 4 u I. Gidkorna wybrać coś z biżuterii.
Trudna, wojenna historia i wysiedlenia
W 1939 r. Żydzi, w liczbie 30 tysięcy, stanowili około 20 proc. mieszkańców miasta. Po wybuchu II wojny światowej i zajęciu Sosnowca przez Niemców rozpoczęły się prześladowania ludności żydowskiej; a naziści spalili Wielką Synagogę w Sosnowcu już 9 września. Pod koniec 1942 r. zostali przesiedleni do Środuli. Na terenie getta działał lokalny oddział Żydowskiej Organizacji Bojowej.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?