Do tej pory właściciele działek płacili jedynie za dostęp do wody, czyli proporcjonalną opłatę za jej zużycie. Przy wejściu na działki funkcjonuje ogólny wodomierz, którzy sami zainstalowali, a z którego pozyskują wodę. Z tego źródła działkowcy czerpią wodę, która służy im jedynie do podlewania kwiatów i warzyw z ogródka.
Woda więc wsiąka w ziemię, a kanalizacji brak. Nowa, dodatkowa opłata wliczona za rzekome "ścieki" wynosi 5,08 zł/m3, więc jest to dwukrotnie większy wydatek dla działkowców. Nie dziwi więc oburzenie sosnowiczan, którzy pomysł spółdzielni uważają za absurdalny i niesprawiedliwy.
- Gdzie są te ścieki? Niech przyjdzie ktoś ze spółdzielni i pokaże te ścieki. Przecież my jedynie podlewamy wężem ogrodowym swoje rabatki, więc to jakiś absurd - mówi Irena Waśniewska, właścicielka jednej z pechowych działek. Poszkodowanych jest jeszcze kilku. - Jak mogą nas obciążać z tego tytułu, że na terenie naszych działek płyną ścieki osiedlowe? - skarży się Ryszard Kułaga, inny działkowicz.
Problem polega na tym, że działki te leżą na terenie osiedla, który obsługuje jeden wspólny, ogólny licznik. Działkowcy przyznają, że interweniowali w swojej sprawie u władz spółdzielni. Ta z kolei broni się, mówiąc, że umowa z sosnowieckim RPWiK S.A. jest tak skonstruowana, że traktuje ogólnie pozyskiwaną wodę i nie uwzględnia wodomierza działkowców i tego, że odprowadzają oni samą wodę, nie zaś ścieki.
- Zgodnie z umową z RPWiK, przy zwolnieniu użytkowników działek z ponoszenia kosztów za ścieki, koszty te pokrywałaby członkowie spółdzielni. Niemniej jednak Spółdzielnia wystąpi do RPWiK o pomniejszanie kosztów za odprowadzenie ścieków w ilości równej wody pobranej według zamontowanego podlicznika zainstalowanego na terenie ogródków działkowych zlokalizowanych przy ul. Niweckiej - obiecuje nam Agnieszka Włodarzewska, kierownik ds. administracji SM "Lokum".
Ze sprawy jasno wynika, że zabrakło wzajemnej komunikacji. RPWiK za ten brak komunikacji wini SM "Lokum" , która do tej pory nie informowała ich o opłatach pobieranych za ścieki przez nich samych w związku ze zużywaniem wody do podlewania ogrodów działkowych.
- Spółdzielnia zaniedbała tę sprawę, bo nie zgłaszała nam wcześniej problemu. SM "Lokum" powinna wysłać do nas pismo, w którym poprosi o sprawdzenie obecnie funkcjonującego licznika działkowców. Wtedy przyjedziemy na miejsce i jeśli licznik jest prawidłowo zamontowany, legalny oraz nie jest przeterminowany, wtedy my go zatwierdzamy i plombujemy.
Wtedy też problem się rozwiąże, gdyż działkowcy wrócą do starej, niższej opłaty. Jeśli zaś licznik nie spełni kryteriów, trzeba zamontować nowy licznik i opłacać za niego stawkę. Nowy licznik to koszt min. 100 zł, a jego miesięczna ogólna opłata wynosi 4,43zł brutto - informuje Marcin Derda, kierownik działu sieci wodociągowej RPWiK.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?