Obchody Barbórki w kopalni Kazimierz Juliusz rozpoczęła msza święta odprawiana przez ks. Mariusza Karasia oraz księży z parafii pw. Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Kazimierzu. Mszę odprawiono za duszę górnika, który w sierpniu poniósł śmierć w pracy. W kazaniu ks. Mariusz Karaś mówił, że św. Barbara może być dla wszystkich przewodniczką podczas adwentu. Odniósł się też do sytuacji kopalni.
- Chcemy dziś prosić Boga, aby ludzie odpowiedzialni za proces naprawy górnictwa nie krzywdzili górników i ich rodzin. Mamy nadzieję, że rachunek ekonomiczny nie zabije w nich tego, co ludzkie, a złotówka, euro czy dolar nie przysłoni tego wszystkiego, co składa się na nasze codzienne trudne i wymagające życie - mówił ks. Karaś.
Po mszy świętej odbyła się uroczystość wręczenia górnikom nagród i odznaczeń.
- W bieżącym roku świętowanie jest mniej wystawne. Ten czas dla całego polskiego górnictwa jest czasem bardzo trudnym - powiedział dyrektor kopalni Krzysztof Kurak. - Taki dzień skłania do refleksji nad czasem, który już minął i nad tym, co przyniesie jutro. Rok 2014 był bardzo trudny i przełomowy w historii kopalni Kazimierz-Juliusz. Przeżyliśmy bardzo trudne chwile, które zaważyły na dalszym losie naszej kopalni. Mogę powiedzieć, że dzięki wysiłkom całej załogi udaje nam się minimalizować straty. Podjęliśmy wszyscy świadome zobowiązanie prowadzenie działań górniczo-wydobywczych do połowy roku 2015 przy ich ekonomicznym uzasadnieniu - dodał.
To prawdopodobnie ostatnia Barbórka w kopalni Kazimierz-Juliusz i ostatnia w całym Zagłębiu Dąbrowskim. Jeszcze w połowie lat dziewięćdziesiątych działało tutaj osiem kopalń.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?