Sosnowiec: miejskie rozpoczęcie roku szkolnego w nowym IX LO ZDJĘCIA

Tuż przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego o sosnowieckiej oświacie rozmawialiśmy z odpowiedzialnym m.in. za sprawy edukacji wiceprezydentem Zbigniewem Byszewskim.

W poniedziałek uczniowie zaczną nowy rok szkolny. Nieco inny, bo już w ramach nowej struktury szkół. Jak reforma oświaty przebiegła zatem w Sosnowcu?
W listopadzie 2016 roku powołaliśmy zespół, którego zadaniem było przygotowanie zmian na mapie szkół wymuszonych przez reformę. Dyrektorzy i radni mieli świadomość, że niezależnie od stosunku do reformy tak stanowi prawo i musimy się do tego dostosować. Negatywnie oceniono pomysł włączenia Gimnazjum nr 7 do SP39. Przyjęliśmy to z pokorą i zgodnie z sugestią kuratorium przekształciliśmy to Gimnazjum w nową SP47. Będą tam klasy pierwsze, ale też jedna klasa trzecia i jedna klasa piąta, które przejdą z ul. Lubelskiej. Nie mamy obecnie sygnałów, żeby te zmiany struktury gdziekolwiek wywoływały jakiekolwiek niezadowolenia.

Ilu jest uczniów w Sosnowcu?
W szkołach podstawowych naukę rozpocznie 11 496 uczniów, z czego 1229 w klasach pierwszych. Naukę w liceach rozpocznie 1998 osób (w klasie I - 638). w technikach 3027 osób (w kl. I - 754), w szkołach branżowych I stopnia i zasadniczych szkołach zawodowych - 510 (w kl. I - 151).

Debiutuje w Sosnowcu nowe IX LO, a problemy z frekwencją ma tymczasem „Roździeń”.
Nowe liceum jest dla mnie ewenementem. Szkoła bez historii, bez dyrektora i nauczycieli. Dopiero później powołano na stanowisko dyrektora Ewelinę Stasik. Otwieramy tam dwie pełne klasy. Pewną lukę udało się wypełnić. Uczniowie z innych szkół pytają nawet, czy jest możliwość utworzenia tam od razu klasy drugiej. Jeśli chodzi o „Roździenia”, to ostatecznie pozostał on w dotychczasowej lokalizacji. Szkoła dostała zgodę na prowadzenie jednej 19-osobowej klasy pierwszej. To klasa, która będzie realizowała aż cztery rozszerzenia. Jest to zgodne z prawem, ale życie to zweryfikuje.

A problemy logistyczne? Myślę o wyższych ławkach czy dodatkowych pomocach naukowych.
W kwietniu i maju spotykałem się osobiście z dyrektorami szkół, które pierwszy raz od siedemnastu lat będą musiały przyjąć siódmą klasę, a nie mają pracowni. Przeznaczyliśmy na te działania 1 milion złotych. Pójdą one na zakup pomocy i adaptację pomieszczeń do stworzenia pracowni przedmiotowych. Nie stać nas, żeby jednorazowo wyposażyć każdą placówkę we wszystkie pracownie. Po rozmowach z nauczycielami w pierwszym roku postawiliśmy na pracownie chemiczne. Okazuje się, że w części szkół po poprzedniej reformie nie wyrzucano niepotrzebnych pomocy. Teraz na strychu ktoś ma jakieś wagi czy dynamometry. Każdy z dyrektorów, który zgłosił taką potrzebę, dostał pieniądze na adaptację klas, zakup ławek i krzesełek. W poniedziałek spotkałem się z dyrektorami wszystkich szkół. W żadnej z nich nie występuje element zagrożenia w związku z brakiem pracowni czy mebli.

Reforma oświaty oznaczała zwolnienia wśród sosnowieckich nauczycieli?
Umowy rozwiązano z 48 nauczycielami, z czego 36 skorzystało ze świadczeń emerytalnych i kompensacyjnych. 180 nauczycieli zatrudnionych do tej pory na pełny etat będzie miało etat ograniczony. Ze 117 nauczycielami zatrudnionymi do tej pory na czas określony nie zawarto umów na nowy rok szkolny.