Sosnowiec ma Kiepurę, tylko nie wie, jak chwalić się nim w świecie

W poniedziałek minęła 109. rocznica jego urodzin. Sprawdziliśmy, na ile ta postać jest kojarzona ze stolicą Zagłębia. Oczywiście nie przez samych mieszkańców. Bo tu na szczęście problemu nie ma. Gorzej, jeśli pytamy o to w innych regionach Polski. Naszym kolegom po fachu z redakcji w Poznaniu, Wrocławiu i Krakowie niestety w większości Sosnowiec z Kiepurą się nie kojarzy. Czy to oznacza, że miasto słabo promuje tę postać?

Na kolacji z Janem Kiepurą. Franciszek Wszołek wspomina sosnowieckiego artystę

Ludwik Kasprzyk, prezes i założyciel Fundacji im. Jana Kiepury (działa od 1997 roku), ma wątpliwości. - Od początku promujemy Jana Kiepurę. Z naszej inicjatywy w 2002 roku jego pomnik pojawił się na placu Stulecia. Replika jest w Krynicy. Wydaliśmy karty pamiątkowe z artystą, zbieramy pamiątki. Organizujemy też koncerty. Ale przyznam szczerze, że chociaż sami mieszkańcy o Kiepurze wiedzą sporo, to chyba nie do końca wykorzystujemy jego postać do celów promocyjnych i turystycznych - podkreśla.

Marzy mu się więcej wydawnictw na temat artysty, breloczków, a nawet miniaturek pomnika. To pomogłoby turystom skojarzyć tę postać z miastem. - Mamy na razie tylko dwie, ale bardzo dobre publikacje o artyście i pocztówkę - przyznaje Paweł Pytel z Centrum Informacji Miejskiej.

- Wiem, że są plany urzędu miejskiego, aby wykorzystać do promocji postać Kiepury czy to w formie gadżetów, czy może wydawnictwa z muzyką - dodaje. Tymczasem w mieście postać Jana Kiepury poza Fundacją propaguje oddział PTTK i Miejski Klub im. Jana Kiepury. To dzięki dyrektorowi Michałowi Góralowi powstał tam salonik Kiepury, gdzie zgromadzono kilka tysięcy pamiątek, w tym frak artysty. Od czterech lat klub organizuje też Ogólnopolski Festiwal Zespołów Muzycznych "Kiepura Fest", a zespoły występujące w klubie noszą nazwę Kiepurki. Jest też konkurs wiedzy o tenorze dla młodych osób.

- Kilka lat temu Kazimierz Górski, Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa pochodzący z Sosnowca, i burmistrz Krynicy zawarli przymierze o wsparciu kulturalnym, jeśli chodzi o Jana Kiepurę. Warto byłoby je ożywić i coś wspólnie wymyślić - mówi Ludwik Kasprzyk.

Zapytaliśmy kolegów dziennikarzy czy kojarzą Sosnowiec z Kiepurą: Poznań kojarzy, Wrocław nie, a Kraków raczej z Edwardem Gierkiem

Marta Paluch, "Gazeta Krakowska"

Pierwsze skojarzenie z Sosnowcem, to stolica Zagłębia. Drugie, nie wiem dlaczego, ale kojarzy mi się Edward Gierek. Może dlatego, że trochę pamiętam tę postać? Co do innych skojarzeń, nie ma jakichś charakterystycznych. Jan Kiepura? Faktycznie, był związany z tym miastem. Ale nie przyszło mi to do głowy bez podpowiedzi.

Krzysztof Smura, "Głos Wielkopolski"

Sosnowiec? No oczywiście miasto Jana Kiepury. Od razu miałem to skojarzenie, ale może dlatego, że czytałem dużo o tej postaci i bywał też oczywiście w Poznaniu. Nie wiem jednak, czy w Sosnowcu jest jakiś pomnik Kiepury. Moim zdaniem miasto powinno szerzej wykorzystać postać tego wielkiego artysty do promocji.

Michał Gigołła, "Gazeta Wrocławska"

Sosnowiec? W zasadzie skojarzenie tak naprawdę mam tylko jedno. Mieści się tam obecnie siedziba redakcji "Dziennika Zachodniego". Poza tym nie kojarzy mi się to miasto szczególnie ani z żadną postacią, ani wyjątkowym wydarzeniem. Urodził się i mieszkał tam Jan Kiepura? Przyznam szczerze, że nie wiedziałem.