Sosnowiec: Cesarska to nowe miejsce na mapie miasta. Otwarcie już w sobotę ZDJĘCIA

Nazwa Cesarska to nawiązanie do Trójkąta Trzech Cesarzy, czyli historycznego miejsca na granicy Sosnowca i Mysłowic (a dawniej również Jaworzna), w którym do 1918 roku stykały się granice trzech państw zaborczych.

- Szukaliśmy pomysłu, jak można by nawiązać do historii. Trójkąt Trzech Cesarzy jest znany w całej Europie. Nie były to dla nas najważniejsze czasy, ale Sosnowiec gospodarczo wtedy kwitł - wyjaśniają w lokalu genezę jego nazwy.

Trunkiem, który będzie królował w Cesarskiej będzie piwo. To dobra informacja dla jego zagłębiowskich miłośników, którzy do tej pory odwiedzali lokale na przykład w Katowicach.

- Mamy boom na hamburgery z prawdziwej wołowiny czy robione zapiekanki. Nasza oferta to dobre jakościowo piwo, które będzie dostępne za przystępną cenę. Ludzie są w stanie zapłacić więcej, ale poczuć, że to, za co płacą jest adekwatne do tych pieniędzy. Mamy szansę uczestniczyć w czymś, co ostatni raz miało miejsce w XIX wieku, czyli rewolucji piwnej. Tamta rewolucja wiązała się z tym, że przechodzono na technologie masowe. Rynek został zdominowany przez lagery. Teraz mamy II rewolucję, która przyszła do nas ze Stanów Zjednoczonych. To piwa rzemieślnicze i moda na małe browary - mówi Adrian Kowalski z Cesarskiej. - To już nie są lagery, ale piwa bardzo bogate z racji używania górnej fermentacji - dodaje.

Ekipa z Cesarskiej podkresla, że zaprasza do siebie nie tylko mężczyzn, ale też kobiety.

- Kobiety, które często stronią od piwa, są w stanie w tych naszych rzemieślniczych znaleźć wyjątkowy smak, który może spokojnie konkurować z najlepszymi winami - słyszymy w Cesarskiej.

Lokal ma być czynny w tygodniu od godz. 14 do północy, a w piątki i soboty od 14 do 3 nad ranem. Oprócz zwykłej działalności mają się tutaj również odbywać spotkania i wydarzenia organizowane we współpracy z małymi browarami.