18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sosnowiec: Cerkiew śww. Wiary, Nadziei, Miłości i ich matki Zofii. Boże Narodzenie x2 [ZDJĘCIA]

Tomasz Szymczyk
W sosnowieckiej cerkwi święta Bożego Narodzenia obchodzi się dwa razy - bo zarówno według kalendarza gregoriańskiego, jak i juliańskiego. Ta tradycja pochodzi jeszcze z czasów przedwojennych. O tym, jak w zagłębiowskiej parafii prawosławnej wygląda życie religijne na co dzień i od święta - pisze Tomasz Szymczyk.

Rzeczpospolita zawsze była pograniczem kultur i języków - mówi ksiądz mitrat Sergiusz Dziewiatowski, proboszcz sosnowieckiej cerkwi śww. Wiary, Nadziei, Miłości i ich matki Zofii. To m.in. właśnie dlatego Boże Narodzenie świętuje się tutaj dwa razy - najpierw 25 grudnia, a potem 7 stycznia. Ta wynikająca z różnicy między kalendarzem juliańskim a gregoriańskim tradycja sięga jeszcze czasów przedwojennych.

Sosnowiecka parafia jest dość obszerna terytorialnie. Sąsiednie - to Częstochowa, Kraków i Wrocław. Wśród wiernych dwie grupy - parafianie stali i przyjezdni. W tej pierwszej grupie sporo jest rodzin mieszanych. W tej drugiej ciągle widać kogoś nowego.

Dawniej do cerkwi przychodzili m.in. pochodzący z Białostocczyzny budowniczowie Huty Katowice czy (po cichu) pracownicy przedstawicielstwa handlowego ZSRR w Katowicach. Dziś sporą część wiernych stanowią Ukraińcy i Białorusini, którzy do Polski przyjechali za chlebem.

- Ci miejscowi obchodzą Boże Narodzenie w grudniu, bo lepiej świętować razem. Poza tym to zawsze dzień wolny. Styczeń wolą przybysze zza wschodniej granicy. Trudno ich zmuszać, więc wychodzimy im potrzebom na przeciw. Ważne, że chcą świętować - mówi ksiądz Sergiusz Dziewiatowski.

W obchodzonym tutaj Bożym Narodzeniu sporo widać tradycji, których trudno doświadczyć w innych kościołach prawosławnych. - Śpiewamy tutaj kolędy, które funkcjonują w cerkwiach na Białorusi i Ukrainie, ale nie ma ich i nie było nawet do rewolucji w Rosji - wyjaśnia ksiądz proboszcz.

Prawosławnych wiernych czeka też kolęda. Niektórych jednak... dopiero przed Wielkanocą. - Teraz odwiedzam te bliższe miejsca. Na dalsze przyjdzie czas później. Teraz, przy krótkim dniu dojazd bywa kłopotliwy - przyznaje proboszcz.

Dla jednych przed świętami, dla innych już po - 6 stycznia obchodzone będzie kolejne ważne dla prawosławnych święto. Popularny Jordan, czyli Objawienie Pańskie, odpowiada katolickiej uroczystości Trzech Króli. W ten dzień w cerkwiach organizuje się procesje nad pobliską rzekę, gdzie, poprzez trzykrotne zanurzenie krzyża i świecznika, następuje poświęcenie wody.

- W ten dzień do cerkwi przychodzi nawet więcej osób niż w Boże Narodzenie - mówi ksiądz mitrat.

W Sosnowcu ani nad Czarną Przemszę, ani nad Brynicę się nie wybierają. Podczas uroczystej liturgii poświęcona zostanie woda znajdująca się w specjalnej misie wewnątrz świątyni.

W styczniu mijają 33 lata, odkąd ksiądz mitrat Sergiusz Dziewiatowski mieszka przy ul. Kilińskiego.

- Nie żałuję. Ludzie są sympatyczni, dobrzy. Mamy prawidłowe relacje z Kościołem ewangelickim i prawosławnym - mówi z zadowoleniem.

Sosnowiczanie często odwiedzają wpisaną do rejestru zabytków cerkiew. Przedstawiciele innych wyznań mogą też uczestniczyć w coniedzielnym nabożeństwie (godz. 10.30). Co ciekawe, od XI wieku aż do lat 70. wejście katolika do cerkwi było zabronione pod karą ekskomuniki.

Cerkiew śww. Wiary, Nadziei, Miłości i ich matki Zofii to mało znane, ale warte odwiedzenia miejsce na mapie miasta. Warte, bo w takich miejscach można nauczyć się tolerancji.


Została jedna

Jeszcze w czasach carskich w przygranicznym wówczas Sosnowcu powstały trzy cerkwie.

Do dziś przetrwała jedynie poświęcona w 1889 roku ta pod wezwaniem śww. Wiary, Nadziei, Miłości i ich matki Zofii przy ul. Kilińskiego, zwana dawniej cerkwią kolejową. W roku 1938 wyburzono cerkiew św. Mikołaja Cudotwórcy, bo ówczesne władze uznały ją za przejaw rosyjskiego imperializmu. Oddana do użytku wiernych w 1905 roku świątynia stała przy skrzyżowaniu obecnych ulic Parkowej i 3 Maja w miejscu dzisiejszego budynku wciąż przez większość mieszkańców zwanego pałacem ślubów. Po cerkwi został budynek plebanii, który dziś jest własnością jednego z banków.

Swoją cerkiew miały też funkcjonujące w czasach zaborów jako Granica Maczki. Świątynia pod wezwaniem św. Aleksandra Newskiego również nie przetrwała do czasów dzisiejszych. Rozebrano ją w latach pięćdziesiątych.

Codziennie świeże informacje z Zagłębia prosto na e-maila. Zapisz się do newslettera "Sosnowiec"!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto