MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Służba zdrowia poszła do urn

(wow)
W dąbrowskim szpitalu wczoraj także podchodzono do urn.
W dąbrowskim szpitalu wczoraj także podchodzono do urn.
Od dwóch dni w zagłębiowskich szpitalach i przychodniach trwa referendum w sprawie strajku generalnego w służbie zdrowia. Jego inicjatorem była "Solidarność", ale głosują wszyscy pracownicy przez tydzień.

Od dwóch dni w zagłębiowskich szpitalach i przychodniach trwa referendum w sprawie strajku generalnego w służbie zdrowia. Jego inicjatorem była "Solidarność", ale głosują wszyscy pracownicy przez tydzień.

- Ten czas wynika ze specyfiki zmian i dyżurów. Każdy pracownik musi mieć możliwość oddania głosu - mówi Małgorzata Benc, szefowa zawierciańskiej "Solidarności".

Jako jedne z pierwszych do referendum przystąpiły sosnowieckie szpitale. Wczoraj głosowanie rozpoczęto w zawierciańskim Szpitalu Powiatowym i Zakładzie Lecznictwa Ambulatoryjnego oraz siewierskich szpitalu chorób płuc.

- Pracuje w nich ok. 1.100 osób - szacuje Małgorzata Grabowska, zawierciańska położna z grupy okupującej od dziesięciu dni siedzibę Śląskiej Regionalnej Kasy Chorych. - Głosowanie musi potrwać kilka dni. Mamy jednak pierwsze wyniki ze śląskich placówek.

Poparcie dla strajku było w nich niemal stuprocentowe, wyższe niż w niedawnym referendum górników (90 proc.) czy kolejarzy (nieco ponad 80 proc.). Przeciwko eskalacji protestu głosowały pojedyncze osoby.

Pozytywny wynik referendum nie oznacza jednak jeszcze ogłoszenia strajku. Staje się za to realną groźbą i atutem w rękach związkowców, domagających się od przedstawicieli kasy chorych oraz ministerstwa zdrowia wycofania się z aneksów do kontraktów zawartych z placówkami służby zdrowia i powrócenia do stawek obowiązujących w roku ubiegłym. Aneksy zmniejszały ceny usług medycznych o średnio 20-30 proc. Sporo porad specjalistycznych jest obecnie tańszych niż bilet do kina.

- Mamy najniższe w kraju stawki za leczenie, która mają być obcięte najbardziej - podkreśla Ewa Fica, przewodnicząca Regionalnego Sekretariatu Ochrony Zdrowia "Solidarności". - Nasz protest ma uchronić śląską służbę zdrowia przed unicestwieniem.

Strajk generalny nie oznacza tzw. odejścia od łóżek. Chorzy w nagłych przypadkach zawsze będą mogli liczyć na pomoc. Nie będą natomiast wykonywane tzw. zabiegi planowe, na które zresztą i tak często czeka się miesiącami.

od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto