Niezmiennie na Śląsku i w Zagłębiu, największym wzięciem cieszy się piwo. W zeszłym roku za ten rodzaj alkoholu z czterech urzędów celnych w woj. śląskim (w Bielsku-Białej, Częstochowie, Katowicach i Rybniku) do Izby Celnej w Katowicach wpłynęło ponad 1 mld 34 mln zł podatku akcyzowego. Najwięcej, z UC w Bielsku- Białej. Jak przyznaje Tomasz Terteka, rzecznik prasowy żywieckiego magistratu (należy do UC w Bielsku-Białej), nie powinno to dziwić. - Coraz więcej ludzi odpoczywa właśnie z piwem - mówi rzecznik. - Nie ma w tym nic złego, jeśli będziemy umieli zachować umiar w piciu.
Ze sprzedaży wina podatek wynosił 34 mln 734 tys. zł. Zaś od wódki i innych wyrobów spirytusowych 226 mln 172 tys. zł. Łącznie ta kwota wyniosła 1 mld 294 mln 918 tys. 579 zł i 39 groszy. To i tak mniej niż w 2009 roku. Wtedy było to blisko 1 mld 350 mln zł.
Wolne i święta z dobrym trunkiem
Rozmowa z prof. Katarzyną Popiołek, psycholog z Uniwersytetu Śląskiego.
Nowy Rok czy Dzień Kobiet. Jak pokazują liczby ślązacy i zagłębiacy lubią świętować z alkoholem.
Mam wrażenie, że nie tylko my. Wszyscy lubią uświetnić święta dobrymi trunkami. Zresztą alkohol jest bardzo mocno związany z naszą kulturą świętowania. Można powiedzieć, że w jakimś stopniu nobilituje nasze spotkania. Podczas wspólnych spotkań wznosimy toasty i składamy życzenia. A żeby się sprawdziły z kieliszka upijemy łyk wina czy koniaku.
Święta świętami, a dlaczego pijemy więcej latem?
W lecie mamy pragnienie i gasimy je piwem. Jednak muszę dodać, że stereotyp Ślązaka piwosza powoli mija. Na nasze stoły trafia coraz więcej dobrych alkoholi. Przestajemy pić według zasady chluśniem bo uśniem. W myśl, której zapijamy się na umór. Coraz częściej smakujemy się w alkoholu, stajemy się koneserami trunków.
To jak powinniśmy pić?
Z umiarem. Jeśli do obiadu wypijamy jeden kieliszek wina i odkładamy butelkę, wtedy możemy mówić o alkoholu jako elemencie kultury winnej a nie kultury pijackiej.
Ile na koncesjach zarobiły miasta
Na sprzedaży alkoholu zarabiają nie tylko właściciele sklepów. Sporo trafia do budżetów miast, gdzie wykupuje się zezwolenia na sprzedaż i podawanie napojów alkoholowych (tzw. koncesja). W województwie śląskim prym wiodą największe miasta. Na pierwszym miejscu uplasowały się Katowice. Do budżetu stolicy województwa w zeszłym roku wpłynęło 7.760.751 zł. Na drugim miejscu znalazła się stolica pielgrzymek. W Częstochowie ta kwota wynosi 4.794.457 zł. Budżet Bielska-Białej na koncesjach wzbogacił się o 4.263.623 zł. W Sosnowcu o 4.188.764 zł. Sporo, bo aż 3.195.497 zł, wpłynęło do kasy miejskiej w Rybniku. W Gliwicach jest to 3.308.495 zł. Zaś w Bytomiu 3.204.758 zł. W Tychach jest to 2.466 tys. zł. W magistracie w Dąbrowie Górniczej właściciele sklepów i restauracji zostawili 2.273.715 zł. A w Jastrzębiu-Zdroju 1.786.824 zł. W Żywcu, gdzie piwo się produkuje, miasto na koncesjach zarobiło 1.041.085 zł.
Jakich trunków kupujemy najwięcej
Tak wygląda sprzedaż alkoholu w całodobowym sklepie monopolowym w 11-tysięcznym mieście.
Styczeń: wódka tania (do 20 zł) 500 sztuk, droga (do 50 zł) 50 sztuk. Piwo 2730 butelek. Wino tanie (do 5 zł) 620 butelek, droższe (powyżej 5 zł) 50 butelek.
Marzec: wódka tańsza 380 butelek i 40 butelek droższej. Piwo 2240 butelek. 650 butelek taniego wina i 40 butelek droższego trunku.
Maj: wódka tańsza 300 butelek i 30 butelek droższej. Piwo 2400 butelek. 650 butelek taniego wina i 20 droższego.
Czerwiec: wódka tania 380 i droga 40. Piwo 2100 butelek. Wino 620 taniego i 25 droższego.
Lipiec: 450 butelek taniej wódki i 50 droższej. 2295 butelek piwa. Tanie wino 500 butelek i 30 drogiego.
Grudzień: 500 butelek taniej wódki i 50 droższej. 3185 butelek piwa oraz 740 butelek taniego wina i 50 drogiego.
Czy potrafimy się dobrze bawić bez napojów wyskokowych?
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?