Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląska Izba Lekarska oburzona likwidacją miejsc dla specjalistów w Sosnowcu

Agata Pustułka
Czy za kilka lat będzie nas miał kto leczyć?
Czy za kilka lat będzie nas miał kto leczyć? Dariusz Gdesz
Śląska Izba Lekarska alarmuje: dyrektorka Szpitala Wojewódzkiego w Sosnowcu Iwona Łobejko zdecydowała o obcięciu liczby miejsc specjalizacyjnych dla lekarzy ze 138 do 69.

- Z dnia na dzień możliwość dalszego kształcenia się w placówce stracili lekarze zdobywający specjalizację na różnych oddziałach. Musieli szukać nowych miejsc. Niektórzy z nich zastanawiają się teraz nad oddaniem sprawy do sądu! - mówi prezes Izby dr Jacek Kozakiewicz.

Specjalizacja to dla medyków decydujący dla ich kariery zawodowej okres. W zależności od dziedziny, trwa do sześciu lat. Taki szpital jak ten w Sosnowcu, jest najchętniej wybierany przez młodych lekarzy: duża ilość oddziałów powoduje, że mogą szkolić się w jednym miejscu.
- Teraz tę możliwość ograniczono - ocenia dr Kozakiewicz.

Iwona Łobejko odpiera zarzuty. - Chcemy dostosować liczbę miejsc specjalizacyjnych do naszych możliwości finansowych i liczby lekarzy szkolących. Nie będę firmować fikcji - twierdzi dyrektorka. - Szpital chce kształcić lekarzy w tych dziedzinach, które umacnia profil placówki jako Centrum Urazowego.

Ostatecznie dyr. Łobejko, po interwencjach medyków u wojewody i marszałka, przywróciła miejsca specjalizacyjne na chirurgii stomatologicznej, choć pierwotnie miały być zmniejszone z 8 do 2. W przypadku innych oddziałach redukcja będzie utrzymana. Np. na oddziale chorób wewnętrznych z 15 zostanie 5, na oddziale ortopedii i traumatologii narządu ruchu zamiast 15 będzie 6, a na chirurgii naczyń liczba ta spadła z 2 do zera.

Traf chciał, że jednym z lekarzy szkolących się na chirurgii naczyń był szef szpitalnego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Lenkiewicz. - W moim przypadku likwidacja miejsca specjalizującego była czystą złośliwością. Teraz muszę jeździć do Bytomia - żali się lekarz.

Śląska Izba Lekarska obawia się, że zostanie zakłócony proces kształcenia specjalistów, zwłaszcza że w przypadku wielu specjalności mamy do czynienia z luką pokoleniową. - By stworzyć miejsce specjalizacyjne potrzebne są zgody konsultantów, Ministerstwa Zdrowia, ale by je zlikwidować wystarczy tylko jeden podpis. To co najmniej nielogiczne - mówi dr Kozakiewicz.

- Koszty szkolenia nie są rozłożone sprawiedliwe. Dlaczego nasz szpital musi je ponosić ponad miarę, a inne nie? - pyta Maria Brzezińska, wicedyrektor sosnowieckiego szpitala ds. personalnych. Zdaniem Mariusza Kleszczewskiego, wicemarszałka województwa śląskiego odpowiedzialnego za ochronę zdrowia, o likwidacji miejsc specjalizacyjnych zdecydowały oszczędności: - Centrum Urazowe nie jest szpitalem klinicznym i nie jest zobowiązane do utrzymania tak dużej liczby miejsc specjalizacyjnych - mówi.

Długa droga lekarza do zawodu

dr Janusz Michalak ze Śląskiej Izby Lekarskiej

Student medycyny po zdaniu Lekarskiego Egzaminu Praktycznego i odbyciu co najmniej rocznego stażu, rozpoczyna specjalizację. Musi jednak znaleźć szpital, który mu tę specjalizację umożliwi, a w trakcie jej trwania dyrekcja szpitala, ordynator zgodzą się na jego udział w licznych kursach, które odbywają się w różnych ośrodkach w kraju, a najczęściej w Warszawie. Trzeba się liczyć z nieobecnościami szkolącego się lekarza. Podczas specjalizacji wypełnia się tzw. kartę procedur, która pokazuje jakie np. zabiegi, czy operacje sami wykonaliśmy. Specjalistą lekarz staje się po zdaniu egzaminu specjalistycznego, pisemnego i ustnego, a bywa i praktycznego oraz językowego.

Lepsze i gorsze specjalizacje

Ireneusz Ryszkiel, Wydział Nadzoru nad Systemem Opieki Zdrowotnej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego

Obecnie w szpitalach województwa śląskiego specjalizację robi 2,4 tys. lekarzy, zaś miejsc specjalizacyjnych jest ponad 4 tysiące. Wśród specjalizacji są te cieszące się olbrzymim zainteresowaniem jak np. kardiologia, czy endokrynologa oraz te, którymi młodzi lekarze są mniej zainteresowani.

Uruchomienie miejsca specjalizacyjnego odbywa się za zgodą i w porozumieniu z konsultantami w poszczególnych dziedzinach medycyny oraz z Ministerstwem Zdrowia. Chcemy, by proces specjalizacyjny odzwierciedlał potrzeby zdrowotne.

Leczą nas coraz starsi lekarze

Średni wiek lekarzy wielu specjalności jest coraz bardziej zaawansowany.
- stomatologia zachowawcza z endodoncją - 65 lat
- położnictwo i ginekologia - 56 lat
- reumatologia - 56 lat
- pediatria - 55 lat
- choroby wewnętrzne - 54 lata
- chirurgia ogólna - 53
(dane Śląska Izba Lekarska)

Czy w Polsce może zabraknąć lekarzy-specjalistów?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto